sobota, 7 lutego 2015

Stereotyp kobiety w reklamie

Stereotyp kobiety w reklamie


Autor: Agnieszka Pilecka


Działania promocyjne przedsiębiorstw, a w szczególności wszechobecna reklama mają silny wpływ na zachowania konsumentów. Szczególnie interesujący jest przypadek nadawcy przekazu reklamowego.


W niniejszym opracowaniu skupiono się na postaci kobiety i jej wpływie na postawy i preferencje potencjalnych nabywców.

Przedstawiono reklamę jako narzędzie marketingu oraz stronę psychologiczną uwarunkowań działania tego komunikatu perswazyjnego. Skupiono się również na działaniach promocyjnych i reklamowych ujętych od strony przedsiębiorstwa, jego prób komunikacji z otoczeniem oraz elementach przekazu reklamowego. Przedstawiono szczególne znaczenie nadawcy komunikatu oraz jego oddziaływanie na decyzje nabywców.

Zwrócono również uwagę na wykorzystanie wizerunku kobiety w przekazie reklamowym, porównując ten wizerunek z realiami życia kobiecego.

Polityka promocyjna posługuje się środkami wspierającymi produkt na rynku. Promocja obejmuje reklamę, akwizycję, public relations, promocję sprzedaży, aż po reklamę bezpośrednią. Promocja ma na celu poinformowanie audytorium o istnieniu produktu bądź usługi oraz nakłonienie rynku do jego nabycia. Zawiera ona dużą siłę perswazji, która jest najważniejszym elementem kształtowania potrzeb konsumpcyjnych i popytu.

W dziedzinach marketingowych wykorzystuje się przede wszystkim zmienność i nieograniczoność potrzeb konsumpcyjnych. Działania te prowadzą do ilościowego wzrostu potrzeb, a także ich urozmaicenia.

Reklama jest instrumentem marketingu, będącym elementem systemu promocji. Charakter działalności reklamowej uzależniony jest również od wykorzystania pozostałych środków polityki promocyjnej. Forma ta jest procesem komunikacji z rynkiem. To masowa, odpłatna forma nieosobowego przedstawienia i poparcia idei, produktów lub usług poprzez wykorzystanie określonego nadawcy.

W kontakcie z nabywcą rozróżniamy następujące rodzaje komunikatu:

Bezosobowa komunikacja – kiedy wykorzystujemy atrybuty i atrakcyjność produktu, jego opakowanie, cenę, miejsce sprzedaży czyli narzędzia promocji; oraz reklamę, środki aktywizacji sprzedaży przy pomocy masowych środków przekazu (prasa, radio, telewizja),Osobowa komunikacja – kiedy bezpośrednio informujemy nabywcę i obsługujemy, które to zadanie należy do pracowników przedsiębiorstwa, czyli do sprzedawców, agentów, dealerów i negocjatorów. Komunikacja bezpośrednia z nabywcą ma miejsce również na targach, wystawach i pokazach, które są organizowane w celu prezentacji produktu, jego wypróbowania, poznania korzyści z jego posiadania.

Proces komunikacji jest przekazem informacji od nadawcy do odbiorcy. W komunikacji perswazyjnej wykorzystuje się nadawcę. Jest to osoba przekazująca treść komunikatu perswazyjnego, dostarcza na wzorów do naśladowania i ułatwia kształtowanie oraz zmianę postaw konsumenckich.

Charakter perswazyjny reklamy jest powiązany z ingerencją w wypracowane przez konsumenta, względnie trwałe postawy. Manipulacja cechami nadawcy (wiarygodność, sympatia, atrakcyjność itp.), cechami komunikatu perswazyjnego może mieć znaczący wpływ na kształtowanie i zmianę postaw odbiorców przekazu.

Informacja jest złożona z dwóch składników – przesłania reklamy i jej realizacji. Zadaniem wykonania jest przyciągnięcie uwagi odbiorcy reklamy. Realizacja stanowi spójne połączenie przesłania z pomysłem jego realizacji. Przesłanie może być realizowane poprzez komunikowanie korzyści przez wiarygodną prezentację, scenę z życia, porównanie itp. Tak, więc aby reklama była efektywna, ważne jest to, co ona pokazuje, – czyli obraz, co przekazuje – komunikat oraz kto przekazuje ten komunikat – nadawca.

Jeden z najistotniejszych czynników oddziaływania na konsumenta to prezentacja czy też związanie wyrobu z odpowiednią postacią. Wybór postaci mającej prezentować produkt to jedna z najważniejszych decyzji przy planowaniu kampanii reklamowej. Jest to niezwykle istotne, gdyż postać ta przekazuje aż 90 % informacji, z których większość odczytujemy właśnie z jej wyglądu i zachowania. Następnie zwracamy uwagę na treść zawartą w przekazie.

Według psychologicznych teorii nadawca jest niezastąpiony, jego opinia wpływa na nasze wybory. W sprawach codziennych kierujemy się opinią osób z najbliższego otoczenia, specjaliści również wywierają bardzo duży wpływ na nasze sądy i opinie, a gusty i upodobania przejmujemy najchętniej od znanych osobistości świata artystycznego i politycznego.

W przypadku ważnych spraw ludzie kompetentni i godni zaufania mają ogromny wpływ na nasze opinie. Jeśli w grę wchodzą rzeczy mało ważne wówczas ufamy nie ekspertom, a osobom do nas podobnym czy przez nas lubianym. Wiarygodność ekspertów wzrasta w naszych oczach, jeśli potrafią oni ukryć chęć przekonania nas do czegoś, natomiast zdanie osób do nas podobnych liczy się dla nas ogromnie i wtedy, gdy nie ukrywają one, że chcą wpłynąć na nasze opinie. Te zasady dają ogromne możliwości wpływu na zachowanie i postawę konsumenta już poprzez właściwe dobranie nadawcy przekazu. Postacie biorące udział w reklamie dostarczają nam ponadto pewnych wzorów zachowania, które rejestrujemy i mimowolnie naśladujemy. Jest to zjawisko określane w psychologii jako uczenie obserwacyjne, zwane też modelowaniem.

Termin stereotyp odnosi się do obrazu upraszczającego rzeczywistość, sztywnego, niepoddającego się zmianom, a nawet ową rzeczywistość fałszującego.

Stereotyp definiowany jest jako zespół przekonań dotyczący grup społecznych – przekonań, które mogą być trafne (accurate) lub nie, pozytywne lub negatywne.

Stereotyp to struktura poznawcza zakodowana w umyśle jako reprezentacja umysłowa kategorii społecznych. Cechą szczególną tej reprezentacji jest jej upraszczający, skrótowy charakter.

Stereotypy to uniwersalne sposoby radzenia sobie z lękiem wywołanym niemożnością kontrolowania otaczającego nas świata.

Stereotyp może wiązać się z różnymi emocjami, ale sam nie jest emocją. To reprezentacja poznawcza kategorii społecznej.

Stereotypy pełnią funkcję hipotez, czyli teorii, za pomocą, których próbujemy interpretować świat społeczny. Tyle, że szukamy zawsze faktów potwierdzających hipotezę, a unikamy czy nie dostrzegamy faktów ja dyskonfirmujących. Można też powiedzieć, że stereotypy funkcjonują na zasadzie samospełniających się proroctw.

Stereotypy utożsamiane są z wszelkimi schematami poznawczymi dotyczącymi ludzkich zbiorowości, wynika to z trzech właściwości takich schematów, jakie ujawniają się w sytuacjach kontaktów z obcymi: schematy grup są podstawą rozpoznawania, kategoryzowania i charakteryzowania ich (nierozpoznawalnych personalnie) reprezentantów. Po drugie schematy grup wyznaczają zarazem wartościowania a priori. I po trzecie prawdopodobieństwo posłużenia się schematem jako podstawą rozpoznania i wartościowania jest wysokie, gdy brak danych o konkretnym obiekcie.

Stereotypy występują powszechnie. Podobnie jak większość zjawisk społeczno-psychologicznych, stereotypy zdeterminowane są przez wiele różnych czynników poznawczych, afektywnych, społeczno-motywacyjnych i kulturowych, działających w różnych otoczeniach społecznych. Stereotypy powstają i utrzymują się przez nasze sposoby myślenia i odczuwania, a także w wyniku interakcji i związków, w które wchodzimy. Dokładna analiza kształtowania się stereotypów wymaga uwzględnienia różnych mechanizmów, które wywołują rozwój stereotypów lub uczestniczą w ich powstawaniu.

Celem reklamy jest dotarcie do jak najszerszego grona odpowiednich odbiorców, a przez to musi ona zaprezentować taki obraz rzeczywistości, który będzie im najbardziej odpowiadał. Stąd tak silna obecność w reklamie stereotypów przeniesionych wprost z życia codziennego. Jeśli autor reklamy decyduje się na zachwianie albo nawet zburzenie akceptowanego przez odbiorcę schematu świata, ryzykuje co najmniej odrzuceniem swojego komunikatu (albo procesem, jak to często bywa w reklamach wykorzystujących odniesienia religijne czy polityczne). Nie zawsze jednak musi być to tak ryzykowne i nie zawsze oznaczać musi pójście na wojnę z widzem. Powstawanie stereotypów rozpoczyna się wtedy, gdy jakieś grono osób spostrzegane jest jako jedna grupa, pewna całość. Kiedy jakiś zbiór ludzi spostrzegany jest jako grupa, prawdopodobnie odróżnia się ona także od innych grup. Tym samym dochodzi do kategoryzacji jednostek w różne grupy, które spostrzegane są we wzajemnych relacjach (kobiety – mężczyźni, demokraci – republikanie, Polacy – Włosi – Niemcy).

Bez względu na to, jaki mechanizm leży u podstaw zjawiska osoby spostrzegają grupy w różny sposób. Różnice w wartościującej percepcji grup nie opierają się na żadnych rzeczywistych właściwościach otrzymanych informacji, lecz stanowią rezultat powszechnej cechy mechanizmów przetwarzania informacji. Ponieważ proces stereotypizacji wymaga, już na samym początku, różnicującego spostrzegania grup, błąd pozornej korelacji może stanowić pierwszy samodzielny fundament dla rozwoju stereotypu.

Role mężczyzn i kobiet różnią się w jakiś sposób w niemal wszystkich społeczeństwach, wnioski o korespondencji zachowania i cech, oparte na ich różniących się, lecz zdeterminowanych przez role społeczne wzorcach zachowań, przyczyniają się do powstawania stereotypów płci. Na przykład, mężczyźni zatrudniani są częściej na stanowiskach wymagających orientacji zdaniowej, zdecydowania i racjonalnego myślenia, procesy wnioskowania o korespondencji oparte na tych zachowaniach wyjaśniają, dlaczego mężczyzn spostrzega się tradycyjnie obdarzonych „czynnymi” cechami. Podobnie, jeśli nieproporcjonalnie duża część kobiet pełni role opiekuńcze lub związane z dbaniem o ognisko domowe, te same procesy wyjaśniają, dlaczego stereotypy kobiet podkreślają ich społeczne cechy, takie jak wrażliwość, ciepło, delikatność i czułość. Błąd korespondencji sprawia, że ludzie rzadziej zdają sprawę z wpływu wymagań związanych z rolami, iż mężczyźni są z natury nastawieni zadaniowo, a kobiety – zorientowane na kontakty międzyludzkie.

Procesy wnioskowania o korespondencji odgrywają również role w kształtowaniu się negatywnych stereotypów o obcej grupie, które towarzyszy konkurencji międzygrupowej.

Kobiety w telewizyjnych spotach reklamowych prezentowane są w kilku powtarzających się konfiguracjach. Są to żony, matki, których działanie bezpośrednio unaocznia nam zalety danego produktu, gospodynie korzystające z rady eksperta i z sukcesem wypróbowujące nowy środek, koleżanki, z których jedna ma bielsze pranie, czystszą podłogę lub dziecko w lepiej dopranej bluzce i dzieli się metodą osiągnięcia tych sukcesów z drugą stroną, obiekty estetyczne lub/i seksualne piękniejsze dzięki zastosowaniu kosmetyków, profesjonalistki, w którym pracy pomaga właśnie ten, a nie inny dezodorant czy odświeżający cukierek, podmioty seksualnego pożądania zdolne do jawnego okazywania go (z sukcesem) dzięki urodzie i powabowi osiągniętymi za sprawą reklamowanego produktu. Te stereotypowe wizerunki kobiet występują niezależnie od retoryki, w jakiej utrzymana jest dana reklama.

Społeczeństwo tak postrzega kobiety, jak portretuje je telewizja. Kobiety występują w reklamach prawie trzy razy częściej niż mężczyźni. A przedstawienie w reklamie kobiety prawie zawsze wiąże się z ukazaniem jej w tendencyjnej roli.

Kobieta-matka

Występuje w sytuacjach, gdy opiekuje się dziećmi, dba o ich zdrowie, rozwój i urodę. Życie reklamowej kobiety-matki obraca się wokół kilku czynności, które zdominowały jej całe życie. To właśnie ona z przyjemnością przygotowuje posiłki dla swojej rodziny. Dba o to, by dzieci zdrowo się odżywiały. To właśnie ona z przyjemnością przygotowuje posiłki dla swojej rodziny. Dba o to, by dzieci zdrowo się odżywiały. Gdy w telewizyjnym spocie serków Danone chłopiec widzi w sklepie serki w bardzo atrakcyjnej cenie, od razu zastanawia się „ Czy mama o tym wie?”. Bo to do kobiety-matki należy zaopatrywanie domowej lodówki. Także w słodycze. „Chcesz dać swojemu dziecku to, co najlepsze? – wybierz Nimm 2” zachęca matki telewizyjna reklama. Dziecko musi się zdrowo odżywiać już od najmłodszych lat życia – więc „Gerber to zdrowe dziecko i szczęśliwa matka”. A niemowlę to także kolejne zmartwienie dla kobiety-matki – potrzebne są dziecięce kosmetyki i pieluchy. Na szczęście „nikt nie zna twojego dziecka lepiej niż matka i Johnson&Johnson”. Życiowym celem kobiety-matki jest dbanie o czystość. Gdy dzieci wracają do domu przesadnie brudne, to piosenka uspokaja kobietę-matkę „Plama goni plamę, dzieci brudzą się. Ale teraz masz bryzę, no, więc nie martw się.” To do kobiety-matki przychodzi Zygmunt Hajzer w kolejnym spocie proszku do prania – Vizir. Jej największym problemem są niemożliwe do doprania, nawet po namoczeniu, białe skarpety ubrudzone przez syna. Reklamodawcy zwracają uwagę na to, że kobieta-matka będzie szczęśliwa wtedy, gdy wyprane przez nią brudne koszule będą bielsze od podawanego dziecku mleka, jak w reklamie „Bryzy”. W innej reklamie Bryzy występuje zwielokrotniona kobieta-matka. Cóż, bowiem może być trudniejsze, niż dopranie brudnych ubrań z trzech dzieci w tym samym wieku. Lucyna Biała, matka trojaczków znajduje sposób w stosowaniu nowej Bryzy z system dwufazowym. Czystość to podstawa bezpieczeństwa domowego ogniska. Kobieta-matka musi zrobić wszystko by groźne wirusy nie zaatakowały jej dzieci. Oczywiście musi dokładnie posprzątać kuchnię i łazienkę, ale „wirusy i bakterie mogą być wszędzie. Tylko z Ace twoja rodzina będzie bezpieczna”. Musi zakupić odpowiednie kosmetyki, które także zadbają o bezpieczeństwo pociech. „Ewa nie ma ubytków, bo używa pasty Colgate, i dlatego, że mama tak o nią dba.”. To kobieta-matka daje swoim dzieciom witaminy Vigor i poi w cudowny sposób chroniącym przed bakteriami Actimelem.

W reklamie smarowidła „Masmix” kobiecie także towarzyszy mężczyzna oraz dwójka sprzeczających się dzieci. Prowadzony przez nie spór na temat wyższości margaryny nad masłem (lub odwrotnie) rozstrzyga dyplomatycznie kobieta, oferując im masmix, który jest jednocześnie i jednym i drugim. Mężczyzna nie przestaje czytać, bo reklama zawiera jasne przesłanie, że Masmix to sprawa kobiety (od kupna do podania go na stół), podobnie jak do niej należy łagodzenie dziecięcych sporów przy stole.

Reklamę, którą tworzy matka z córką, jest reklama pasty do zębów Blend-A-Mend-Soda. Matka opowiada, jak jej córka niepostrzeżenie wyrosła i coraz częściej chce by, kupować jej produkty używane przez młodzież, na przykład wybielającą pastę do zębów. W reklamie pada zdanie, wypowiedziane przez nastolatkę, z którego jasno wynika, że rodzice to w jej przypadku matka.

W tonie infantylnego gaworzenia utrzymana jest reklama pieluszek „pampers” zaopatrzonych w „rzepy czep-czep, które odpinają się i rozpinają, odpinają i rozpinają”, co ma ułatwić i uprzyjemnić przewijanie „twojego wiercioszka”. W jednym ze spotów „domestosa” kobieta okazuje satysfakcję z faktu, iż jej dziecko załatwia potrzeby fizjologiczne w wyczyszczonej przez nią i wolnej od bakterii toalecie.

W spocie płynu do płukania „silan” bohaterkami są mama i córka, które przy okazji prania wspólnie bawią się w „nowe brzoskwiniowe czary”. Matka pojawia się też w jednej z serii reklam proszku „pollena 2000”. Mama z rodziny polleńskich obiecuje doprowadzić do porządku wiekową bluzkę, którą julka dostała od babci.

Mama i córka rozmawiają o ważnych sprawach również w reklamie antyperspirantu „secret”. „nie, zuziu, spray już mnie nieraz zawiódł” – mówi mama do dziecka podającego jej tradycyjny dezodorant, i wybiera „secret”.

Kobieta-żona

Wizerunek kobiety-żony bardzo często związany jest z omawianym poprzednio wizerunkiem kobiety-matki. To kobieta-kucharka, która z wypiekami na twarzy podaje swojemu mężczyźnie przygotowany obiad i oczekuje akceptacji lub pochwały. Po kupieniu mężowi wędlin „morliny” wręcz rozpromienia się widząc, że posiłek smakował mężczyźnie. To zdaniem mężczyzny jest brudzenie się, plamienie koszul tłustymi sosami, a zdaniem kobiet umartwianie się nad tym, że „to była ulubiona koszula mojego męża”. Na szczęście pojawia się mężczyzna, który pokazuje jej zbawienne działanie preparatu vanish i koszula męża została uratowana. Tym samym uratowany został spokój kobiety-żony. Jeszcze jednym zadaniem kobiety-żony jest dbanie o zdrowie swojego męża. Gdy boli go głowa, zawsze pod ręką będzie miała odpowiedni specyfik, a gdy ukochany mężczyzna źle chwyci ciężki przedmiot i zaczną z powodu własnej głupoty boleć go plecy, czuła i troskliwa kobieta-żona, najpierw dopyta się go czy może prowadzić samochód, a potem poda mu lek, który przywróci pełną fizyczną sprawność głowie domu.

Kobieta-teściowa

Stereotyp teściowej określa ją jako osobę zrzędliwą i mało sympatyczną. Także pod taką postacią pojawia się kobieta-teściowa w reklamie. Z uwagi na negatywne konotacje, jakie niesie ze sobą stereotyp kobiety-teściowej, w reklamach występuje rzadko i to w charakterze „czarnego charakteru”. Na przykład z niezapowiedzianą wizytą wpada w odwiedziny do synowej i tam dokonuje dokładnej lustracji porządku panującego w mieszkaniu. A potem, równie szybko znika, zabierając ze sobą ajax, dzięki któremu synowa tak szybko posprzątała cały dom. By zamknąć usta narzekającej na wszystko teściowej, której nie podoba się wszystko, co zięć zapewnił jej córce, ten ostatni prowadzi ją w końcu do nowego samochodu i dopiero jazda nowa toyotą przemienia stereotypową kobietę-teściową w potulnego i posłusznego pasażera.

Kobieta-babcia

Bardzo rzadko pojawiają się w reklamach kobiety w wieku wyższym niż 30 lat. Nawet kobieta-żona czy kobieta-matka muszą być młode, bo jeszcze jednym z ich obowiązków jest podobanie się swojemu mężczyźnie. Kobieta-babcia, to zazwyczaj ciepła, starsza pani, która swoim doświadczeniem życiowym obdarza swoją córkę, wnuczkę lub synową. Nawet, jeśli za namową dzieci będzie uczyła się tanga, to zamiast odkrywać przyjemności tańca, jej głowę zajmować będzie stan podłogi, ponieważ „tango to bardzo brudny taniec”. Ale kobieta-babcia jest osobą doświadczoną i wie, że błysk zadeptanej podłodze przywróci pronto. To babcia będzie z uporem do czyszczenia każdej powierzchni stosowała ace, zaświadczając swoim wiekiem, że wie, co najlepiej zabezpieczy dom przed zarazkami. A mądrość kobiety-babci przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. W domowej apteczce od wielu lat stoi amol, którym najpierw babcia leczyła wszystkie dolegliwości, potem wiedzą o tym środku podzieliła się z córką, a ta z kolei przekazała ją swojej córce. Tak samo z pokolenia na pokolenie przechodzi wiedza o smacznych i zdrowych sokach. „w tych słojach babcia przechowywała swój największy skarb. Każda wizyta u niej rozpoczynała się od szklanki pysznego, zdrowego soku” wywodzi w swojej reklamie hortex.

Kobieta-gospodyni domowa

Przestrzeń, w jakiej kobieta reklamuje towary to przeważnie wewnętrzna przestrzeń domu – najbliższe okolice pralki i kosza z brudną bielizną. Gospodynie piorące, czyszczące, wybielające i wywabiające plamy nie okazują zmęczenia oraz z pogodą ducha wykonują czynności, które dla wielu kobiet w rzeczywistości są powodem zmęczenia i frustracji.

Czyszczenie wanny, likwidowanie bakterii na posadzce, walka z czającymi się w muszli klozetowej zarazkami, zmywanie naczyń, jeszcze bielsza biel koszuli córki, spranie plamy z koszuli męża fajtłapy – wszystko to jest obsesją kobiety. Utrzymanie czystości staje się jej życiowym celem. Cynizm reklamodawców przekracza niekiedy wszelkie wyobrażenia. Okazuje się, że po zaadoptowaniu dziecka, czy przygarnięciu psa największym problemem jest ogromna ilość prania.

Bohaterka zwykle prezentuje bardzo emocjonalny stosunek do przedsięwziętej czynności, a osiągnięcie pożądanych rezultatów uznawane jest za wielką wartość. O tym, ile radości sprawia jej praca wykonana dzięki reklamowanemu produktowi, przekonać ma widza bądź tylko błogi wyraz jej twarzy, bądź dodatkowe atrakcje w postaci nagle obsypanej kwiatami łazienki („nowy clorox do łazienek i toalet”).

W reklamie środka czyszczącego „nowy cillit” kobieta z dużym samozaparciem czyści armaturę łazienkową, aby pokazać teściowej, że jest dobrą gospodynią. „chyba się wścieknę! Jak pozbyć się osadu zanim przyjedzie teściowa?!” – wyraża swoją obawę przed kompromitacją. W podobnej stylistyce utrzymana jest reklama „wc pikera”, choć gospodarski zapał bohaterki przybiera tu bardziej dramatyczną formę. Kobieta zrywa się w nocy ze snu przy boku męża i biegnie do toalety, aby zastosować wspominany środek likwidujący zapachy i bakterie. „koszmar w toalecie? Już nie!” – oświadcza zadowolona i nareszcie spokojna. Kobieta nawet nie zaśnie spokojnie, dopóki nie wypełni swoich ważnych obowiązków.

W zbliżonej stylistyce utrzymane są reklamy środka czyszczącego „cilit”. W spocie „cillit kamień i rdza” widzimy trzy scenki, których bohaterki to kobiety z imieniem i nazwiskiem, o przeciętnym wyglądzie, demonstrujące beznadziejny wysiłek usunięcia „ kamienia i rdzy” z urządzeń sanitarnych bez „cillita” oraz łatwość, z jaką można tego dokonać używając wspomnianego specyfiku. „no, no – teraz to się nawet można w tym przejrzeć” – wyraża satysfakcję jedna z nich. Podobnie jak w reklamie „vizira”, działania gospodyń podsumowuje tu męski głos eksperta. Ze zbliżoną sytuacją mamy do czynienia w reklamie odplamiacza „vanish”, w której trzy znane nam z nazwiska kobiety reklamują wyższość odplamiacza nad wybielaczami. „dla mnie wybielacz nadaje się tylko do ubikacji” – autorytatywnie oświadcza jedna z bohaterek. W reklamie „nowej bryzy” zabierająca się do prania gospodyni wyraża żal, że nie mogła prać na bieżąco ubrań swoich dzieci, które wróciły z wakacji ze stertą brudów. Podobnie dzieje się w reklamie „bryzy kolor”, której bohaterka „przypadkiem po tygodniu znalazła sukienkę kasi”. Jednak i teraz z uśmiechem pokona zaschnięty brud, a jej poczynania podsumuje kompetentny głos eksperta. Z podobną stylistyką spotykamy się w reklamach proszku „persil green power”, który „spierze nawet olej silnikowy w temperaturze 40 stopni.

W reklamie odplamiacza „vanish” bohaterka rozmawia z plamami zanim włoży pranie do pralki („żegnajcie plamy!”). Gospodyni rozmawia zresztą nie tylko z plamami, lecz również z produktami spożywczymi, co widać w reklamie margaryny „delma”. Niektóre reklamowane towary skłaniają bohaterkę nie tylko do prób nawiązania dialogu, ale także do artystycznych popisów. Tak dzieje się w reklamie specjalnego urządzenia do wycierania podłogi, kiedy to kobieta śpiewa „wolę mopa, nie chcę pełzać po podłogach”. Dłonie matki i córki przedzielone szybą – zdawałoby się więzienną, wpatrzone w siebie oczy, załamujące się głosy. Wypisz, wymaluj scena odwiedzin w zakładzie karnym.

Zaskakująca odpowiedź staje się jasna, kiedy kamera zmienia kąt widzenia, a matka schyla się, aby kontynuować... Czyszczenie wanny. Niestety brud , z którym się zmaga, nie daje się usunąć – bo oczywiście używa zwykłego specyfiku zamiast mleczka czyszczącego vim firmy unilever!

To, czym, ta reklama przykuwa uwagę widza, to przede wszystkim niesamowity realizm i perfekcyjna, wzbudzająca silną empatię gra aktorek. Nawet, gdy staje się jasne, że chodzi tylko o środek do czyszczenia i sam kontrast mógłby wręcz wzbudzić uśmiech wynikający z odprężenia po pierwszych dramatycznych scenach – nastrój przerażenia nie opada. Wzmacnia go jeszcze wzruszające wyznanie miłości córki do matki i matki do córki, które przypomina pożegnanie. Dopiero wtedy pojawiają się napisy potępiające spędzanie życia na żmudnym czyszczeniu. Rozwiązaniem jest oczywiście nowe mleczko do czyszczenia vim, które czyści najoporniejszy brud z łatwością.

Kobieta jako obiekt seksualny

Kobieta jako obiekt seksualny występuje w dwóch rodzajach reklam. Pierwsze to reklamy, gdzie kobieta występuje jako bohaterka i spot telewizyjny adresowany jest do kobiet.

Bohaterka tego typu przedstawiona jest najczęściej jako osoba bardzo atrakcyjna, obdarzona urodą odpowiadającą obowiązującym kanonom zmysłowego piękna. Piękne kobiety reklamują kremy, pomadki do ust, tusze do rzęs, dezodoranty, szampony, farby do włosów, mydła, balsamy. Miejsce oddanych rodzinie matek, żon i gospodyń zajmują narcystyczne konsumentki, których tożsamość nie sięga głębiej niż powierzchnia (pięknego) ciała.

W reklamie golarki „braun silk-epil” właściwy wybór i sprawne przeprowadzone golenie dają kobiecie satysfakcję w postaci zachwytu głaszczącego ją po nogach mężczyzny. Ta reklamowa gloryfikacja umiejętności zmieniania i upiększania swojego wyglądu zgodna jest z powszechnym przekonaniem, że zadbana, szczupła i atrakcyjna kobieta jest szczęśliwsza oraz lepiej sobie radzi we wszystkich sytuacjach. Kobiety otyłe, nieprzywiązujące wagi do wyglądu zewnętrznego postrzegane są jako mniej zaradne i nieszczęśliwe. W ten sposób umiejętność sprawowania kontroli nad ciałem zostaje utożsamiana z kontrolą nad życiem, a reklama jest doskonałym przykładem tego faktu. Tożsamość staje się ciałem, pokazywanym jako plastyczny materiał, który można i należy kształtować.

Ciało kobiety prezentowane w reklamach tego typu podlega nieustannym przeróbkom, a jej wysiłek polega na jak najdoskonalszym dopasowaniu go do normatywnych wymogów kultury.

Jedyną racją istnienia narcystycznych konsumentek w reklamach jest stawanie się coraz piękniejszą i młodszą. Bohaterki prezentowane są jako obiekty estetyczne, skupione na pielęgnacji swojej urody i wolne od codziennych trosk. To przedmioty seksualnego pragnienia, reklamy z ich udziałem mają niemal zawsze – wyraźniejszy lub słabszy – podtekst seksualny. Zazwyczaj, więc wszystkie kobiety wyzwolone za sprawą kosmetyków są przedstawione jako osoby atrakcyjnie erotycznie, pokazywane w sposób podkreślający ich seksualność i możliwość sterowania męskim pragnieniem. Narcystycznym konsumentkom niemal nigdy nie towarzyszy rodzina, choć czasami występują w towarzystwie ślicznego i higienicznego dziecka. Są piękne, szczęśliwe i wolne wolnością osiągniętą za pomocą pomadek, podkładów i tuszów do rzęs oraz farb i lakierów do włosów. Wystawianie się na pokaz, podobanie się jest dla nich największa wartością, a więc gra toczy się o „trzy razy bardziej wyraziste spojrzenie” (tusz „volumissime”), pomadkę, która przy pocałunku „nie zostawia śladu na jego policzku” („great wear” firmy „maybeline”), „odżywioną i jędrną skórę” (nowy balsam „vaseline intensive care”). W miejscu, które w przypadku „kobiet tradycyjnych” zajmował dom i rodzina, pojawia się inny przedmiot nieustannej dbałości – własne ciało.

Drugi rodzaj kobiety-wamp występuje w reklamach adresowanych do mężczyzn.

Częstym i charakterystycznym motywem są: długie nogi, pośladki, biust czy seksownie rozchylone usta.

Kobiety ubrane w minispódniczki i bluzeczki zapięte na jeden mikroskopijny guziczek uwielbiają sobie postać przy samochodach ciężarowych, wiertarkach, obrabiarkach, urządzeniach spawalniczych, dźwigniach czy piłach spalinowych do cięcia marmuru. Lubią się przy tym promiennie uśmiechać albo też mrużyć oczy i delikatnie rozchylać wargi. Wszyscy oczywiście wiedzą, że o tych skomplikowanych urządzeniach mechanicznych panie te nie maja najmniejszego pojęcia, ale przecież to tak oryginalnie, (bo kontrastowo) wygląda. To tak jakby przed misiem pandą ustawić fortepian, karabin maszynowy albo automat do zgrzewania folii.

Zgodnie ze stereotypem – nie musi mieć niczego do powiedzenia, wystarczy, żeby doskonale wyglądała i swoim wyglądem cieszyła męskie oko. W takim podejściu do kobiet królują reklamy samochodów i do niedawna piwa.

Już od początku lat 90. Eb wykorzystywało w swoich reklamach wizerunek kobiety- kusicielki. W reklamie „ugasi twoje pragnienie” półnagi mężczyzna ze szklanką piwa w ręku obejmuje również półnagą kobietę, a drugą rękę trzyma na jej pośladkach. W reklamie „uwodzi mężczyzn” widzimy kobietę z rogami na głowie. Piwo znajdujemy zaś w narożniku reklamy. Można domyślać się, że tym razem to mężczyzna „przyprawił kobiecie rogi” zdradzając ją z butelka piwa eb. Od roku 2004 reklamy piwa wykorzystujące podtekst seksualny zniknęły z polskich mediów. A to za sprawą znowelizowanej ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, która zezwoliła na reklamę piwa, pod warunkiem, że „...nie jest skierowana do małoletnich lub prowadzona poprzez budowanie skojarzeń z atrakcyjnością seksualną, relaksem lub wypoczynkiem, sportem, nauką, praca lub sukcesem zawodowym, zdrowiem lub sukcesem życiowym.”

Gdy twórca reklamy lufthansy nie ma pomysłu jak w atrakcyjny wizualnie sposób przedstawić ofertę linii lotniczych, to na pierwszym planie reklamy umieszcza twarz kobiety zapatrzonej z rozmarzeniem w utrzymane w fallicznej konwencji ogony samolotów. Jeśli na reklamowym obrazku widzimy kobiece nogi przy samochodzie to okazuje się, że reklamowanym produktem jest powłoka gruntująca do podłóg. A jeśli ponętna brunetka o europejskich rysach wymachuje groźnie samurajskimi mieczami, to reklama dotyczy japońskich pieców olejowych.

Najbardziej jaskrawym przykładem lekceważenia kobiety i złamania pewnych norm jest reklama simplus team, w której jej rola sprowadzona została do nośnika przekazu reklamowego wspartego prostym bodźcem seksualnym.

Jej misją było objawienie wszem i wobec „najlepszych warunków”, w tym przypadku – ceny za rozmowy i sms-y w taryfie simplus team.

Kobieta wyzwolona

Prowadzą szybkie samochody, trzymają w dłoniach reporterskie mikrofony, telefony komórkowe, karty kredytowe albo dentystyczne wiertła. Ubrane w eleganckie garsonki siedzą za biurkami i prowadza poważne biznesowe rozmowy z mężczyznami albo w skupieniu wystukują coś na klawiaturze komputera. Słowem: używają głowy nie tylko do tego, aby ładnie wyglądał na niej kapelusik.

Kobieta tego typu – nowoczesna, pracująca zawodowo, energiczna i dbająca o rodzinę – pojawia się na przykład w telewizyjnej reklamie herbatników lu. W reklamie tej kobieta (żona i matka) w eleganckim, jasnym kostiumie wybiera się do pracy. Po śniadaniu zjedzonym wspólnie z mężem i dzieckiem, pilnuje, by syn idący do szkoły, oraz mąż idący, do pracy, wzięli ze sobą lu jako drugie śniadanie. Przedstawiona tu matka, choć jest kobietą czynną zawodowo, nie przestaje uosabiać takich tradycyjnie przypisywanych jej cech, jak opiekuńczość i troskliwość. Dzięki temu reklama będzie dobrze odbierana przez kobiety zajmujące się domem, dziećmi i pracą.

reklamy odgrywają znaczące miejsce w sferze wizualnej. Są bowiem tym, do czego pozornie nie przywiązujemy wagi, co czasami nas śmieszy, a często denerwuje. Utrwalają jednak w naszej świadomości określone wzorce kobiecości. Przedstawienia kobiet w reklamie wiążą się z kilkoma wzorcami stereotypów:

Kobieta, której pasją jest czystość

Czyszczenie wanny, likwidowanie bakterii na posadzce, walka z czającymi się w muszli klozetowej zarazkami, zmywanie naczyń, jeszcze bielsza biel koszuli córki, spranie plamy z koszuli męża fajtłapy – wszystko to jest obsesją kobiety. Utrzymanie czystości staje się jej życiowym celem. Cynizm reklamodawców przekracza niekiedy wszelkie wyobrażenia. Okazuje się, że po zaadoptowaniu dziecka, czy przygarnięciu psa największym problemem jest ogromna ilość prania.

Matka-kucharka

To kobieta, która działa zgodnie z zasadą "przez żołądek do serca". Cały czas trudzi się, żeby dobrze nakarmić swoja rodzinę, dba o zdrową dietę. Sposób pokazywanie kobiety w momencie, kiedy podaje do stołu czy prezentuje swoje wypieki oczekując na uznanie domowej publiczności, a więc męża i dzieci, kojarzy się najbardziej z zachowaniem służącej.

Nowoczesna, ale zacofana

Reklama jednej z marek sprzętu gospodarstwa domowego rozpoczyna się pytaniem: "co jest marzeniem nowoczesnej Polki?" Ukazana Polka ma dla siebie i swojej rodziny dużo czasu, bo używa pralki automatycznej, zmywarki, kuchenki, mikrofalówki. W gruncie rzeczy "nowoczesna" polka jest tak zacofana, że nic poza domem jej nie interesuje. Producent tejże reklamy pomija milczeniem, że pranie trzeba najpierw do tej pralki włożyć, potem z niej wyjąć, podobnie brudne talerze i garnki do zmywarki. Kto to robi w reklamie? Jedyną osobą, która sprzęt ten obsługuje jest kobieta. Dalej, więc pracuje ona na cały etat w domu, gdzie role podzielone są zgodnie z tradycją, a nie wymogami nowoczesnego życia.

Powyższe przykłady bazują na stereotypach, utwierdzających stereotypowy podział ról w rodzinie: kobieta, która poświęca się swojemu domowi, sprząta, gotuje, a przecież także pracuje zawodowo oraz mężczyzna, który po pracy wraca do domu, aby dobrze zjeść i odpocząć, a jeśli zajmują go sprawy domowe to jest to najczęściej zabawa z dziećmi lub psem.

Reklamy podkreślają również negatywne aspekty stereotypowo pojętej kobiecości, jak np.:

Kobieta niemądra, nierozgarnięta

Nie wie, jak sobie, z czym poradzić, zdobycze techniki przerastają jej możliwości.

To, dlatego podkreślana jest w reklamach m.in. Prostota obsługi danych produktów.

W reklamie nowej taryfy jednej z sieci telefonii komórkowej kobiety powtarzają: "teraz rozumiem", "tak, rozumiem".

Reklamy manipulują też tymi kobietami, które nie chcą być postrzegane jako niemądre, a takimi są np. Te kobiety z reklamy, którym popsuła się pralka i przychodzą do pana zająca, który instruuje użytkowniczki tychże urządzeń, aby stosowały dany produkt, bo inaczej zaciera się bęben. "na szczęście" dla niego, nie wszystkie kobiety to robią i dzięki temu ma pracę. Kobiety mogą być najwyżej "warunkowo" mądre – to te, które produktu używają. Jest to, więc skrajna manipulacja dotycząca odbiorczyń tej reklamy (ciekawe, że problem zepsutej pralki nie dotyczy w ogóle użytkowników – mężczyzn).

Potrzeba męskiego głosu

Często ukazywane są kobiety, które potrzebują męskiego autorytetu. Reklamy bazują na prostym schemacie: kobieta, która ma jakiś problem (np. Z pralką, z brudnym praniem, doborem koloru włosów) i mężczyzna, który poucza ją, co powinna zrobić i jaki produkt wybrać.

W większości reklam głos autorytetu, który wyjaśnia zalety produktu, korzyści wynikające z jego używania to właśnie głos mężczyzny. Nie pojawia się wzorzec kobiety jako autorytetu, znawczyni, ekspertki.

Kobieta ple ple

Gada i gada, nie może skończyć, przy tym nie zajmuje się niczym ważnym, niczym ciekawym. Mężczyzna zrobi wszystko (nawet głową mur przebije, by się z towarzystwa takiej kobiety wyrwać)

Reklamy tego typu utwierdzają stereotyp, że kobiety to gaduły, plotkary, że nie mają nic ciekawego do powiedzenia.

Teściowa

Niektóre reklamy bazują na negatywnym wyobrażeniu teściowej. Ta, według reklam, jest również gadułą, nie daje spokoju swojej rodzinie, wciąż do niej wydzwaniając. Staje się postrachem. Jak w jednej z reklam, gdzie młoda kobieta popada niemal w obłęd, bo ma niedoczyszczoną wannę, a zaraz w jej domu zjawi się teściowa.

Obsesją kobiety jest ciało

W związku z tym pojawia się mnóstwo reklam, które wskazują na to, jakich kremów powinna używać, jakich farb do włosów, depilatorów, kosmetyków upiększających, jak powinna dbać o linię i co, w związku z tym jeść. Wszystkie wysiłki kobiety powinny skoncentrować się na tym, aby, jak najdłużej utrzymać młody wygląd. To, na ile kobietom to się udaje, stwierdzane jest przez pryzmat ocen innych, np. Wnuczka zachwyconego gładką skórą twarzy babci, albo mężczyzny, który głaszcząc kobiece nogi, przepytuje ją z niemal detektywistyczną dokładnością, kiedy ostatni raz użyła swego depilatora. Reklamy te niosą przekaz: kobieta jest po to, by się podobać. Natomiast ciało jest jej wrogiem, który wciąż jej to zadanie utrudnia. Ciało stało się niewygodne, trzeba je opanować, doprowadzić do porządku. Nie wolno, więc się pocić, bo jeśli się spocisz nie dostaniesz dobrej pracy, on nie umówi się z tobą na randkę, nie zyskasz uznania otoczenia. Reklamy utwierdzają kobiety w przekonaniu, że to, co związane z ich ciałem jest wstydliwe i powinno zostać skrzętnie ukryte. Jak bardzo negatywny wpływ może to mieć na dojrzewające dziewczyny. Podobnie, jak przekonywanie, że krew menstruacyjna ma kolor niebieski.

Kobieta jako produkt

Pojawia się przede wszystkim w reklamach skierowanych do mężczyzn. Pełni rolę ozdoby, kociaka, hostessy. Ma przyciągać uwagę mężczyzn, dlatego tak często ten obraz pojawia się w reklamach samochodów, lub piwa. Czasem kobieta zostaje nawet utożsamiona z reklamowanym towarem. Jak np. W reklamie, gdzie nie wiadomo, czy samochód dodaje splendoru kobiecie, czy ona przekazuje mu swój erotyzm. (przykładem może być wersja fotograficzna tej reklamy, gdzie powstała dziwna hybryda: samochód z kobiecą głową!)

Kobieta „pokawałkowana”

W niektórych reklamach pojawiają się tylko fragmenty kobiecego ciała: najczęściej nogi, albo piersi. Stają się fetyszami, mającymi przyciągać uwagę widzów.

W obu powyższych przypadkach utrwalany jest stereotyp, związany z ekonomią spojrzenia: mężczyzna patrzy, a kobieta jest obiektem spojrzenia.

A może szalona babcia, mama robiąca karierę, kobiety, które idą na ryby!

Reklamy powstają w wyniku badań dotyczących potencjalnych odbiorców, ale zarazem kształtują gusty oraz wpływają na postrzeganie danych grup społecznych.

W większości utrwalają negatywne wzorce, bazują na stereotypowym podziale ról płciowych oraz stereotypie kobiety ograniczonej i zajętej wyłącznie przyziemnymi sprawami. Uwaga kobiet kierowana jest na zajmowanie się własnym ciałem. Ich tożsamość definiowana jest przez odpowiednio wypracowany wygląd.

Na szczęście coraz więcej reklam przełamuje te stereotypy. Pojawia się kobieta biznesu. Coraz więcej mężczyzn zajmuje się domem - drażni jednak ukryty przekaz, że robią to bardziej "inteligentnie". Ale zdarza się też, że sympatyczna babcia jeździ na motorze na stację benzynową, by zrobić zakupy, kobiety idą na ryby, podczas, gdy mężczyźni zajęci są sprzątaniem, przystojny tatuś zostaje z rozkosznym malcem w domu, podczas, "gdy mama robi karierę" (mowa o reklamie pieluszek "happy" firmy bella, której postanowiłyśmy przyznać honorowe wyróżnienie). Twórcy reklam powoli zdają sobie sprawę z tego, że ich odbiorczyniami są wykształcone, zaradne, inteligentne kobiet, a nieograniczone do czynności porządkowo-kuchenno-pralniczo-opiekuńczych służące. Niech rekalmodawcy wiedzą, że nie chcemy kupować produktów, których reklamy obrażają kobiety!

Chociaż nadal - szczególnie w polsce – niewiele jest reklam przełamujących stereotypy, to jednak widać wyraźne zapowiedzi zmian tej sytuacji. Brak przyzwolenia społecznego blokuje wciąż emitowanie w polskiej telewizji reklam wykorzystujących motywy gejowskie czy lesbijskie, chociaż ukazywanie relacji między dwiema kobietami wydaje się jednak być bardziej akceptowalne.

Reklama stara się przykuwać uwagę ciągle czymś nowym. Może to być seks, humor albo szok. Większość reklam wykorzystuje te środki do powielania stereotypów, które czynią reklamowy przekaz bardziej akceptowalny w określonych grupach docelowych. Jednak zmieniająca się wciąż wrażliwość społeczna, coraz bardziej widoczny sprzeciw wielu środowisk wobec stereotypów funkcjonujących w społecznych wyobrażeniach będzie również wpływać na reklamy.

Telewizja to najpotężniejsze medium. Postacie i idee prezentowane w reklamach telewizyjnych głęboko oddziałują na przekonania widzów, ich styl życia, zachowania i potrzeby. Właśnie potrzeby są szczególnie wdzięcznym materiałem dla reklam, które oferują gotowe wzorce do naśladowania i wdrukowują je – pod postacią całkiem nowych, sztucznie wytwarzanych potrzeb – w ludzkie umysły. Dzisiaj w czasach rozpasanej komercjalizacji wizerunek kobiety kreowany jest przede wszystkim z myślą o gustach milionów widzów telewizyjnych reklam i milionów nabywców reklamowanych towarów.

Większość producentów uważa kobiety za najważniejszą potencjalną grupę nabywców i do nich adresuje przygotowane wielkim nakładem sił i środków kampanie reklamowe. Istnieją dwie przyczyny takiego nastawienia twórców reklam. Po pierwsze większość reklam telewizyjnych zachęca do zakupów żywności i wyrobów chemii gospodarczej, czyli produktów używanych, na co dzień przez kobiety. Po drugie większość zakupów, w tym także przeznaczonych dla mężczyzn dokonują kobiety.

Najprostszym sposobem pozyskiwania klienta jest odwołanie się do wyznaczających hierarchie i porządek społeczny stereotypów, które znajdują swe odbicie w codziennych zachowaniach, podziale obowiązków domowych i zrytualizowanych formach życia społecznego. To, dlatego kobiety w reklamach, w aż dwóch trzecich przypadków przedstawiane są w trakcie prac domowych, a w pozostałej jednej trzeciej jako obiekt seksualny. Kobiety występują w reklamach trzy razy częściej niż mężczyźni i niemal zawsze w stereotypowych rolach. W rezultacie wbrew wyrażanym niekiedy opiniom, iż reklama, nie tworzy tych stereotypów, a jedynie sięga po nie, by jak najlepiej sprzedać produkt. Reklama telewizyjna umacnia stare, kulturowo zdeterminowane stereotypy i w znacznym stopniu przyczynia się do powstawania nowych.

W reklamie telewizyjnej można wyróżnić dwa główne style: klasyczny – odwołujący się do tradycji i bazujący na związanych z nią stereotypach, i nowoczesny – wykorzystujący treści i symbole w danym momencie postrzegane jako nowoczesne, ekstrawaganckie i modne (dzisiaj jest to kobieta wyzwolona i niezależna). Obydwa podejścia wydają się równie uzasadnione, choćby, dlatego, że w podobny sposób kształtują się podziały w polskim społeczeństwie. Z jednej strony utrzymuje się tradycyjny obraz rodzinny: mąż i żona z dwójką dzieci; mężczyzna jako głowa rodziny, zapewnia jej utrzymanie, kobieta zaś nie pracuje bądź pracuje tylko dla przyjemności, ale przede wszystkim prowadzi dom. Z drugiej strony mamy do czynienia z rzeczywistością, która odbiega znacznie od tego tradycyjnego wyobrażenia, 70% kobiet pracuje, nie tylko realizując swoje ambicje, ale po prostu z konieczności ekonomicznej. Kobiety są świadome fikcyjności reklamowanego świata i większości wypadków uznają reklamowaną fikcję za irytującą lub nudną.

Ludzie najwyżej cenią sobie szczęśliwe życie rodzinne i pociechę z dzieci. Reklamy telewizyjne kreują iluzję takiej szczęśliwości. Przedstawiają one wyidealizowany świat, w którym wszystko jest łatwe i przychodzi bez trudu. Upiększają i uszlachetniają codzienne czynności kobiety, zmieniając je w pełne magii i czaru rytuały. Idealizacyjny charakter świata jest szczególnie widoczny w reklamach telewizyjnych, prezentujące szczęśliwe, modelowe rodziny w pięknym domu, w otoczeniu dzieci i zwierząt, radujące się ze świeżo zakupionego proszku do prania. Dla wielu kobiet, realizującej się w tradycyjnej roli gospodyni domowej, tego rodzaju sceny wraz z ich ukrytym przesłaniem bywają źródłem symbolicznej – niekiedy jedynej, jakiej doświadczają – gratyfikacji za ciężką, codzienną pracę w domu.

O kobietach napisano i powiedziano już bardzo wiele. W filmie piętro wyżej, przebrany za kobietę, Eugeniusz Bodo śpiewał przedwojenny szlagier seksapil to nasza broń kobieca..., Irena Kwiatkowska w słynnym czterdziestolatku przekonywała, że jest kobietą pracującą, która żadnej pracy się nie boi, a Danuta Rinn rozpaczliwie poszukiwała prawdziwego mężczyzny na miarę czasów. Wizerunek płci pięknej zmienia się jak w kalejdoskopie, a reklama godzi poszczególne, stricte kobiece role z niezależnym, modnym i łatwym trybem życia nowoczesnej pani, trafia do najliczniejszej grupy docelowej większości kampanii reklamowych. Niemal w każdej reklamie widzimy piękną, wiecznie młodą panią, która samą swą obecnością może promować każdy produkt, bez względu na ogólne jego przeznaczenie. Kobieta uatrakcyjnia te komunikaty, będąc równorzędnie odbiorcą, nadawcą oraz „narzędziem” do osiągnięcia, zamierzonego przez reklamę, konsumpcyjnego celu.

Reklamowa płeć piękna jest zmienną i nieodgadnioną, często niedopasowaną fizycznie. Posługując się obrazami kobiet reklama balansuje na dwóch biegunach. Sytuuje panie w roli gospodyni, a więc wzorowej matki i żony, dla której życiowymi priorytetem jest, przeważnie niezbyt chętny do pomocy, a jednocześnie niezwykle mądry, partner i dziecko, któremu należy poświęcić wszystko. Będąc główną bohaterką reklamy, kobietą pracującą, zdaje się przystawać zasadzie, iż żadnej pracy się nie boi. Na drugim biegunie figuruje, nieziemsko uwodzicielska, kokietka, którą odbiorca postrzega wszystkimi zmysłami: wzrokiem – ponieważ zwracają uwagę jej kobiece atrybuty takie jak ekstremalnie długie rzęsy, kusząco podkreślone oczy, prowokująco pomalowane usta, iskrzące paznokcie, lśniące, puszyste włosy oraz idealnie gładkie nogi, słuchem – jej głos jest ciepły, stonowany, tajemniczy, oraz węchem, bo żaden mężczyzna nie pachnie tak jak kobieta. Tym niemniej, coraz częściej reklamowe panie nie podlegają unifikacji. Bycie gospodynią nie zwalnia z dbania o swój perfekcyjny wygląd od rana do wieczora, ani o swojego partnera.

Reklama chętnie korzysta z atrybutów kobiecego ciała traktując je z nierzadko nadmiernym pietyzmem. Każdy fragment ciała wymaga „opieki” z zewnątrz. Stąd pytanie o samopoczucie kobiety wiąże się z odpowiedzią na to, jak wygląda, albo raczej, jak prezentuje się w oczach obserwatora. Jej ciało w środkach masowego przekazu [...]Oznacza pożądanie, głód, pragnienie, szybkie samochody, perfumy, dżinsy i tysiące innych zjawisk.

Wytworzona na potrzeby kultury masowej i potrzeb konsumpcyjnych kobieta to manekin stworzony w celu zakwestionowania granicy między realnością, a fikcją. Postrzegana na ogół przez pryzmat opakowania staje się kobietą – pralką, kobietą – szczotką, kobietą – domkiem jednorodzinnym.

Ten obraz, choć groteskowy, jest zgodny z oczekiwaniami adresatów (albo, lepiej, adresatek), którzy dostrzegając nienaturalność i nieprawdziwość tych wizerunków, jednocześnie wyrażają chęć naśladowania pań, które z radosnym uśmiechem na pięknej twarzy przemieszczają się ze ścierką i szczotką między kuchnią a łazienką, małym dzieckiem [...] Psem i kotem.

Kobiety stanowią najliczniejszą grupę docelową większości kampanii reklamowych i występują w nich niemal trzy razy częściej niż mężczyźni. Ich wizerunek opiera się na utrwalonych w świadomości społecznej stereotypach, przekonaniach kulturowych, ale w tekstach wyraźnie zaznacza się wpływ nowoczesnego życia nastawionego m.in. Na ekonomię czasu i udoskonalanie wyglądu zewnętrznego.

Zarzuty względem nadużywania kobiecej cielesności (nagości) nie są bezpodstawne. Za objaw współczesności uważam wprowadzanie wizerunku nowoczesnej matki lub gospodyni, które z powodzeniem godzą obowiązki domu rodzinnego z intratną pracą zawodową. W obrazowaniu kobiety atrakcyjnej, a więc pięknej najczęściej nie ma konkretnych informacji dotyczących poziomu jej intelektu. Niewerbalnie mogą mówić o tym kolory np. Włosów czy ust, które w ogólnej interpretacji i tak sprowadzają się do utartych przekonań kulturowych.

Z założenia reklama opiera się na grze znaczeń, które mają mobilizować odbiorcę do interpretacji najczęściej według własnych upodobań, a w konsekwencji do zainteresowania przedmiotem promocji. Z tego punktu widzenia reklama szufladkuje kobietę, ale sądzę, że już w niewielu przypadkach odbywa się to ze szkodą dla niej.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Brelok, breloczek

Brelok, breloczek


Autor: Tomasz Galicki


Brelokiem określamy zawieszkę, która najczęściej ma stanowić swego rodzaju ozdobę. Przyczepia się go najczęściej za pomocą łańcuszka lub karabińczyka do na przykład wiązki kluczy.


Breloki mają oczywiście również swoje praktyczne funkcje. Mogą nimi być również zawieszki, na których zamieścić można pewne informacje. Pojedynczy klucz, do którego dołączony jest brelok, można również łatwiej znaleźć (typowym przykładem będzie tu damska torebka), a także trudniej zgubić.

Nowością, która bardzo szybko odnalazła swoich entuzjastów, są breloki z małym elektronicznym urządzeniem, które w razie zgubienia kluczy wysyła sygnał dźwiękowy po zagwizdaniu czy klaśnięciu.

Kolejna funkcja użytkowa breloka występuje, gdy jest on sam w sobie innym przedmiotem. Przykładowo jest to otwieracz do butelek, scyzoryk, długopis, latarka, kostka Rubika, gwizdek, żeton do wózków w hipermarketach i tym podobne. Ostatnio bardzo popularne stały się pendrive`y, które pełnią również funkcję breloka, a także mini odtwarzacze mp3.

Specjalne breloki hotelowe do kluczy, w zależności od poziomu luksusu, jaki charakteryzuje dany hotel, posiadają najczęściej ozdobny grawer z numerem pokoju.

Breloki wykonuje się z metalu, skóry lub innego rodzaju tworzywa sztucznego.

Kolejną funkcją breloków jest wykorzystywanie ich jako powierzchni reklamowej. Tworzą one wówczas gadżet reklamowy konkretnej firmy z jej nazwą i logo. Brelok reklamowy stanowić może również element charakterystyczny dla danej marki. Przykładowo: miniatura samochodu, butelki czy maskotka.

W Internecie znaleźć możemy bardzo wiele firm, które w szereg swoich usług wpisują również produkcję specjalnych breloków na zamówienie. Zarówno tych reklamowych, jak i hotelowych. Oczywiście nie musimy być od razu właścicielem firmy czy hotelu, aby zamówić sobie tego rodzaju gadżet. Jeżeli mamy ochotę sprawić komuś oryginalny, a zarazem praktyczny prezent, unikatowy brelok ze specjalną dedykacją będzie świetnym pomysłem. Breloki mogą być również ważną pamiątką lub nawet elementem biżuterii. Jeżeli tylko mamy ochotę wydać dużo pieniędzy na brelok, z pewnością znajdziemy taki wysadzany drogocennymi kamieniami. Istnieje więc kolejne rozróżnienie wśród breloków, na te damskie i męskie.

Breloki posłużyły również w kampanii społecznej, której celem było, aby każda osoba, która może przecież ulec nagłemu wypadkowi, miała przy sobie informacje dotyczące jej grupy krwi. Wyprodukowano więc najzwyklejsze, ale jak ważne czerwone breloki z wszystkimi możliwymi grupami.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Niestandardowa reklama w kinie

Niestandardowa reklama w kinie


Autor: Anna Mur


Specyficzny charakter reklamy kinowej znany jest od lat 70-tych, kiedy to wyniki badań Armanda Morgensterna wykazały, ze przekaz on-screen charakteryzuje się zdecydowanie większym zasięgiem efektywnym, niż komunikaty w tradycyjnych mediach TPRO (ok. 70% zapamiętywalność już po pierwszej emisji).


Sytuacja ta wynika z faktu, iż przychodzące do kina osoby w zupełnie inny sposób przetwarzają docierające do nich bodźce. Relaks i pozytywnie nastawienie wpływają na zwiększoną percepcję, a tym samym wyższą koncentrację odbiorców. Nie dziwi więc fakt, że marketerzy, zdecydowani maksymalnie wykorzystać pozytywny efekt kinowego doświadczenia pochylili się nad dostępną ofertą reklamową filmowych świątyń, rozszerzając ją o całą gamę rozwiązań off-screen.

Wiadomo, ze walka toczy się o niezwykle atrakcyjną grupę docelową. Bywalcy kin to w dużej mierze wykształceni mieszkańcy większych miast, osoby młode, aktywne, pracujące, dobrze sytuowane, ale co najważniejsze rzadko oglądające TV, a zatem odporne na tą najpowszechniejszą formę komunikacji marketingowej. Warto również zaznaczyć, że kino daje ogromne możliwości w zakresie dokładnego targetowania przekazu. Już sama klasyfikacja wiekowa poszczególnych produkcji zawęża krąg potencjalnych odbiorców, a połączenie działań promocyjnych z odpowiednią premierą, maratonem filmowym, czy akcją specjalną sprawia, że przekazywana informacja trafia do precyzyjnie wyselekcjonowanej grupy. Niemniej jednak kino jako kanał reklamowy nie jest pozbawione wad.

Wycieczki na płatne seanse to dla Polaków wciąż raczej odświętna rozrywka, niż codzienna przyjemność. Złoty ekran nie nadaje się zatem do prowadzenia kampanii kreujących znajomość marki i stanowi jedynie wsparcie dla prowadzonych na szerszą skalę działań promocyjnych. Niską częstotliwość kontaktu z komunikatem marketingowym próbuje się zrekompensować jego intensywnością, co skutkuje niemal całkowitym obrandowaniem kinowych pomieszczeni. Plakaty, ulotki, naklejki, roll-upy i standy witają nas już przy wejściu i towarzyszą podczas całej wizyty: przy kasach, w holach, obok baru, na sali, a nawet w toalecie. Jednak akceptowalność dla tego rodzaju reklamy, w porównaniu z tradycyjnym on-screen'em drastycznie spada.

Alternatywę stanowią rozwiązania z zakresu nowych technologii, które stały się na tyle popularne, że zagościły w regularnej ofercie reklamowej multipleksów, a przy tym wciąż traktowane są przez odbiorców jako interesująca nowość. Można tu wymienić choćby takie nośniki jak ekrany multitouch, infokioski, stoły dotykowe, czy ekrany plazmowe z efektem 3D. Wszystkie te urządzenia nie tylko pozwalaja na niezwykle atrakcyjną ekspozycję treści reklamowych z wykorzystaniem wysokiej jakości fotorgrafii, filmów i dodatkowych aplikacji tj. gier, quizów, czy prezentacji, ale również pozwalają dowolnie przeglądać i wybierać tylko intersujące nas informacje. Jako że kontakt z reklama odbywa się na zasadach dobrowolnego uczestnictwa, tego typu komunikacja z klientem odbierana jest przez niego jako mało inwazyjna, interesująca i estetyczna.

Kolejną propozycją są podłogi oraz ściany reagujące na ruch, na które coraz częściej możemy się natknąć wybierając się na seans. Działanie tego typu instalacji jest bardzo proste: tradycyjne fotografie bądź spoty reklamowe wyświetlane są na ekranach plazmowych, LCD lub diodowych, bądź za pomocą projektorów na odpowiednio przygotowanej do tego celu powierzchni. W momencie gdy potencjalny klient pojawi się w obszarze projekcji, wyświetlany obraz ulega zmianie, dając efekt interaktywnej manipulacji obrazem. Taka komunikacja marketingowa zmienia biernych odbiorców reklamy w jej aktywnych uczestników, jest niezwykle angażująca, a przez to lepiej zapamiętywana. Warto również zaznaczyć, że w Polsce w najpopularniejszych kinach Multikino powstała jedna z pierwszych na świecie stałych sieci interaktywnych nośników obejmujacych ściany i podłogi reagujące na ruch, oparte o technologię projekcyjną.

Ostatnim rozwiązaniem o którym należałoby wspomnieć są interaktywne gry kinowe, tzw. human joystick. Jest to zabawa, w którą można zaangażować widzów na chwilę przed seansem filmowym lub blokiem reklamowym. Poprzez podniesienie rąk w górę i przesuwanie ich w prawo lub w lewo widownia ma możliwość kierowania obiektem wyświetlanym na ekranie kinowym - może to być np. jadący samochód lub platforma w popularnej grze Arkanoid. Animacja gry może również zostać dopasowana do prowadzonych przez daną firmę działań promocyjnych i opierać się na elementach związanych z konkretną marką lub kampanią reklamową. Gra masowa to wyjątkowo angażująca forma promocji marki lub produktu, a przesyłany za jej pośrednictwem komunikat marketingowy jest wysoce akceptowalny i wzbudza jedynie pozytywne reakcje. Udział w takiej zabawie to doświadczenie, które trwale zapada w pamięć każdego widza.

Jak pokazują badania przeprowadzone na zlecenie firmy Aduma- polskiego producenta technologii interaktywnych i dotykowych nośniki reagujące na ruch stanowią bardzo skuteczne wsparcie kampanii on-screenowych. Niezależny instytut badawczy Business Process Institute na przełomie maja i czerwca 2010 r. przebadał ponad 800 respondentów – klientów sieci Multikino wychodzących z seansów filmowych. Blisko 67% z nich deklarowało, że widziało reklamy animowane na podłodze, podczas gdy reklama on-screen została zauważona jedynie przez 50% badanych. Z udzielonych przez respondentów odpowiedzi wynika również, że reklamodawcy obecni na interaktywnej podłodze byli najczęściej zauważani spośród wszystkich promujących się w tym czasie w kinie. Nazwa marki promującej swoją ofertę na interaktywnej reklamie podłogowej była spontanicznie wymieniana przez 43% respondentów w sytuacji, gdy na nośniku obecny był tylko jeden reklamodawca oraz przez 33% respondentów, jeśli wyświetlano reklamy trzech firm. Świadomość wspomagana w analogicznych warunkach wzrasta do niemal 90% oraz 50%. Na koniec zaznaczyć należy, że zdecydowana większość respondentów wyraziła pozytywną ocenę interaktywnej reklamy – na pytanie o opinie na temat takiej formy promocji, ponad 80% badanych udzieliło odpowiedzi 'podoba mi się' lub 'bardzo mi się podoba'.

Jako, że zarówno widownia, jak i wydatki na reklamę kinową w naszym kraju systematycznie rosną, będzie to kanał, który z czasem zyska na znaczeniu, a jego wykorzystanie będzie się rozszerzać, pociągając za sobą również zmiany w dostępnej ofercie. Nie ulega wątpliwości, że budująca zaangażowanie interaktywność i innowacyjne metody komunikacji z użytkownikiem dostępne dzięki nowoczesnym nośnikom to przyszłość reklamy wizualnej, stanowiąca kompromis pomiędzy działaniami on- oraz off-screen.


Aduma prowadzi sprzedaż nośników interaktywnych, systemów dotykowych wraz z całym oprogramowaniem, a także oferuje wynajem produktów pod różnego rodzaju kampanie, eventy, targi. Sztandarowymi produktami firmy są : podłoga interaktywna iFoot, ściana interaktywna, stół interaktywny, bar interaktywny, witryna interaktywna, kinowa gra interaktywna, technologia dotykowa, plazmy bezszwowe.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Interaktywne nośniki reklamowe

Interaktywne nośniki reklamowe


Autor: Anna Mur


Przeładowanie informacyjne - to podstawowe zagadnienie omawiane w większości literatury odnoszącej się do obecnej sytuacji na rynku reklamy. Według różnych źródeł liczba plakatów reklamowych czy spotów telewizyjnych, z którymi stykamy się na co dzień, waha się w granicach kilkaset - kilka tysięcy.


Przeładowanie informacyjne - to podstawowe zagadnienie omawiane w większości literatury odnoszącej się do obecnej sytuacji na rynku reklamy. Według różnych źródeł liczba plakatów reklamowych, internetowych banerów, czy spotów telewizyjnych, z którymi stykamy się na co dzień, waha się w granicach kilkaset - kilka tysięcy. Nie dziwi wiec fakt, że przy tak ogromnej liczbie, zmęczeni reklamą zaczynamy jej celowo unikać, a gdy jakiejś uda się przedostać do naszej świadomości, to wzbudza co najwyżej irytację i rozdrażnienie. Nasuwa się zatem pytanie, czy pracujący w takich warunkach marketerzy z góry skazani są na porażkę, a komunikacja marketingowa dla nas - konsumentów jest złem koniecznym, do którego możemy się jedynie przyzwyczaić?

Na szczęście jedną z głównych prawidłowości każdego rynku jest zasada, zgodnie z którą każda potrzeba jest szybko rekompensowana przez produkt lub usługę ją zaspokajającą. Tym samym, zmianom oczekiwań klientów towarzyszy również postęp technologiczny w obrębie możliwości ich spełniania. Wykorzystywane obecnie rozwiązania pozwalają na takie kreowanie komunikatów marketingowych, które jest zabawne, angażujące i skuteczne zarazem. Mowa oczywiście o zdobywających coraz większą popularność interaktywnych nośnikach reklamowych. Podkreślić należy, że chodzi o interakcję polegającą na reakcji na ruch lub dotyk konkretnej osoby, a nie tę znaną nam z ekranów LEDowych porozstawianych na co ruchliwszych skrzyżowaniach polskich miast. Interaktywność z założenia zakłada bowiem wzajemne oddziaływanie, czyli w praktyce konsument odbierając informację powinien mieć jednocześnie możliwość aktywnie na nią zareagować, a większość tzw. 'interaktywnego outdooru' takiej możliwości nie daje.

Mimo, że pod względem wielkości budżetów promocyjnych nasz rodzimy rynek stoi daleko w tyle za zachodnimi sąsiadami, to na szerokość dostępnej oferty narzekać nie możemy. Krajowe agencje szybko adaptują zagraniczne nowości i włączają je do swoich katalogów produktowych. Wśród dostępnych na rynku rozwiązań na większą uwagę zasługuje co najmniej kilka nowinek technologicznych, w tym podłogi, ściany i stoły interaktywne, gry kinowe, czy też interaktywne witryny sklepowe.

Podłoga interaktywna to produkt, który pozwala na zmianę zwykłej podłogi w innowacyjny i przyciągający uwagę nośnik reklamowy. System działa w oparciu o zintegrowaną pracę rzutnika, komputera oraz czujnika precyzyjnie wykrywającego ruch, dzięki czemu możliwe jest wprowadzenie animacji prezentowanych treści w momencie zarejestrowania obecności potencjalnego odbiorcy. Na takiej samej zasadzie działa ściana interaktywna, tyle, że treść przekazu wyświetlana jest na płaszczyźnie pionowej. Oba urządzenia pozwalają na wyświetlanie statycznych i dynamicznych elementów graficznych, dołączenie dźwięku lub prezentację filmu. Uzyskany efekt stanowi doskonałą alternatywę dla tradycyjnej reklamy indoorowej, a odpowiednio dostosowany może służyć również jako nośnik zewnętrzny. Interaktywny stół dotykowy, mimo że z pozoru wygląda jak zwykły stand promocyjny, wyposażony został w ekran reagujący na dotyk, pozwalający na prezentację strony internetowej, oferty lub innego, dowolnego przekazu. Konsument sam eksploruje informacje dostarczone przez przedsiębiorstwo oraz ma możliwość wyboru interesujących go treści. Ekrany wysokiej rozdzielczości pozwalają na wyświetlanie doskonalej jakości zdjęć, filmów, czy animacji, a zastosowanie technologii dotykowych sprawia, że kontakt z marką, czy produktem staje się doświadczeniem fizycznym.

O ile ekrany LED, plazmy czy nawet podłogi interaktywne na dobre zagościły w naszej rzeczywistości (doczekaliśmy się nawet pierwszej stałej sieci interaktywnej), o tyle reagujące witryny sklepowe to rozwiązania, które dopiero zyskują na popularności wśród naszych sprzedawców. Mimo, że folia przeznaczona do tego typu projekcji dostępna jest na naszym rynku już jakiś czas, to na razie nie udało się zainteresować tą ofertą szerszego grona odbiorców. A szkoda, bo zagraniczne realizacje z jej wykorzystaniem naprawdę przykuwają uwagę. Folia pozwala na tworzenia ekranów o dowolnych kształtach i rozmiarach, prezentujących wysokiej rozdzielczości obraz, niezależnie od kąta patrzenia i ostrości światła. Jednocześnie witryna daje takie same możliwości projekcyjne, co ekrany plazmowe czy LCD, a w odróżnieniu od swojego tradycyjnego odpowiednika daje klientom sklepów możliwość nieograniczonego przeglądania asortymentu sklepu i zabawy jego produktami (oczywiście w wydaniu wirtualnym), nawet po godzinach otwarcia.

Jak wskazują badania reklama interaktywna jest szybciej i lepiej zapamiętywana przez odbiorców. Angażująca i zabawna kreacja przekłada się na zdecydowanie większą akceptowalność prezentowanych treści, a to wpływa na wiązane z daną marką pozytywne emocje. Za wyborem interaktywnych nośników reklamowych przemawia również raport "Trendy w budowaniu marek" opracowany przez Millward Brown SMG/KRC. Wskazuje on, że w najbliższych latach na znaczeniu zyska niekonwencjonalna komunikacja marketingowa, a sukces rynkowy zapewnią marce odważne, niestandardowe działania komunikacyjne. Tym samym obserwować możemy interesujący zwrot od strategii reklamowych mających na celu jak najskuteczniejsze narzucenie się odbiorcy, co zakłada pewną formę agresji, którą konsumenci są już zmęczeni i zniechęceni, ku reklamie i komunikacji marketingowej opartej na dobrowolnym udziale konsumenta oraz swoistym dialogu pomiędzy samą formą komunikatu a odbiorca. Reklama ma wabić, zachęcać i przyciągać odbiorcę, a sama zawartość komunikatu jest poniekąd negocjowalna w określonych granicach, co umożliwia tym skuteczniejszy przekaz, ponieważ odbiorca wybierze te treści które są dla niego interesujące, a tym samym, na które jest bardziej podatny. Reklama interaktywna jest najbardziej obecnie zaawansowaną formą tego rodzaju komunikacji marketingowej.


Aduma prowadzi sprzedaż nośników interaktywnych, systemów dotykowych wraz z całym oprogramowaniem, a także oferuje wynajem produktów pod różnego rodzaju kampanie, eventy, targi. Sztandarowymi produktami firmy są : podłoga interaktywna iFoot, ściana interaktywna, stół interaktywny, bar interaktywny, witryna interaktywna, kinowa gra interaktywna, technologia dotykowa, plazmy bezszwowe.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Holo Screen – interaktywna witryna sklepowa

Holo Screen – interaktywna witryna sklepowa


Autor: Anna Mur


W erze wielkopowierzchniowych centrów i domów handlowych, gdzie w obrębie jednego budynku swoją siedzibę ma kilkadziesiąt, a nierzadko kilkaset sklepów, interesująca i przyciągająca uwagę witryna sklepowa jest na wagę złota.


To ona bowiem decyduje o tym czy przepływający po korytarzach tłum ludzi zainteresuje się ofertą sklepu na tyle, aby zamiast do mieszczącej się cztery metry dalej konkurencji, wejść do konkretnego sprzedawcy. Czasy białych ścian i zakurzonych manekinów to dawno zapomniany przeżytek. Dziś aranżacja przestrzeni wystawienniczej to osobna branża biznesu, którą zajmują się przeszkoleni specjaliści, artyści i designerzy. Nie ominęły jej również zmiany technologiczne, obejmujące cały rynek reklamy. Wyświetlacze LCD, plazmy i ekrany diodowe również powoli przechodzą do lamusa. Ich miejsce zastępują w pełni interaktywne wystawy reagujące na ruch i dotyk mijających je osób.

Rewolucję w tym obszarze wprowadziły folie projekcyjne, od kilku lat dostępne również w Polsce. Folia pozwala przekształcić witrynę, lub jej dowolny fragment w cyfrowy ekran o wysokiej rozdzielczości, który nie traci wyrazistości niezależnie od kąta patrzenia czy intensywności oświetlenia. Technologia działająca w oparciu o folie pozwala przemienić zwykłą witrynę sklepową w multimedialną grafikę wykrywającą i reagującą na ruch mijających ją osób. To wysoce estetyczne rozwiązanie doskonale wpasowuje się w założenia visual merchandisingu i spełnia wszystkie zadania stawiane przed wizualizacjami witrynowymi - przyciąga uwagę, wyróżnia na tle konkurencji i przede wszystkim- zachęca do wejścia do sklepu. Gama możliwych do stworzenia efektów interaktywnych praktycznie nie podlega żadnym ograniczeniom i zależy tylko od naszej wyobraźni, a dostępne w Internecie nagrania dotychczasowych realizacji pokazują jedynie niewielką ich próbkę. Wirtualny meczu futbolu, mini-koncert, ogromne akwarium czy też uciekające przed dotykiem bańki mydlane to tylko niektóre przykłady animacji wyczarowanych na wystawach w światowych metropoliach.

Warto zauważyć, że interaktywne wystawy sklepowe to nie tylko nowoczesne i modne gadżety wciągające przechodniów w zabawę. Mogą one stanowić silne wsparcie dla kampanii mających ściśle informacyjny charakter. Ekran projekcyjny daje możliwość wyświetlania obszernych treści: haseł reklamowych, wysokiej jakości fotografii, opisów, animacji i filmów. Widoczność poszczególnych wiadomości może być w pełni zależna od osoby aktualnie oglądającej wystawę, ponieważ ma ona możliwość dowolnego przeglądania przygotowanych przez producenta materiałów. Szyba wystawy może zamienić się w wirtualny katalog, prezentację nowego produktu, a po podłączeniu do sieci - internetowy sklep otwarty 24 godziny na dobę. Ciekawy jest również sposób poruszania się po tak przygotowanych multimediach. Najnowsze rozwiązania pozwalają na całkowicie bezdotykową interakcję odbywającą się jedynie w oparciu o system wykrywania gestów, co w praktyce oznacza, że przeglądanie treści nie wymaga dotykania myszki, klawiatury, czy nawet ekranu, a do rozpoczęcia animacji wystarczy ruch ręki wykonany w odpowiednim miejscu przed witryną.

Co więcej na targach prezentowane są już rozwiązania umożliwiające videoanalizję osób oglądających witrynę oraz precyzyjne dostosowanie komunikatu pod względem takich kryteriów jak wiek czy płeć. Pojawiają się już nawet informacje o planach niektórych firm na wyposażenie interaktywnych witryn sklepowych w dodatkowe urządzenia eye-trackingowe, które na bieżąco dostarczałyby do systemu informacji o produktach, które wzbudziły największe zainteresowanie u klienta oraz automatycznie dostosowywały do jego gustu pozostałe elementy projekcji. Mimo, że na razie wydaje się to nierealnym scenariuszem z przyszłości to zmiany na rynku IT zachodzą tak szybko, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się upowszechnienia tego typu rozwiązań.


Aduma prowadzi sprzedaż nośników interaktywnych, systemów dotykowych wraz z całym oprogramowaniem, a także oferuje wynajem produktów pod różnego rodzaju kampanie, eventy, targi. Sztandarowymi produktami firmy są : podłoga interaktywna iFoot, ściana interaktywna, stół interaktywny, bar interaktywny, witryna interaktywna, kinowa gra interaktywna, technologia dotykowa, plazmy bezszwowe.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Proces tworzenia identyfikacji wizualnej

Proces tworzenia identyfikacji wizualnej


Autor: Joanna Szukiel


Każda firma przechodzi etap przygotowywania identyfikacji wizualnej jak np logo. Często firmy nie zdają sobie sprawy jak ważne jest aby wszystkie te materiały były ze sobą spójne i miały jednoznaczny przekaz. Poniższy artykuł opisuje jakie etapy trzeba przejść, aby komunikacja firmy z otoczeniem była jak najbardziej skuteczna.


Co to jest identyfikacja wizualna

Identyfikacja wizualna jest to szereg elementów spójnie uzupełniających się, które tworzą i jednoznacznie komunikują na zewnątrz i wewnątrz firmy cele oraz strategie firmy, marki, produktu, usługi.

Przygotowanie pełnej identyfikacji wizualnej jest bardzo obszerne począwszy od podstawowych elementów jak opracowanie nazwy firmy, logotypu, kolorystyki firmowej, branding samochodów, znaki fabryczne i inne elementy. W zależności od wielkości firmy tych elementów może być od kilku do kilkuset. Wszystkie te elementy mają na celu stworzyć jednoznaczne rozpoznawanie firmy/marki i wyróżnienie na rynku. Aby stworzyć prawidłowy i jednoznaczny przekaz w identyfikacji wizualnej, istnieją podstawowe elementy których nie można pominąć.

Początek Tworzenia Identyfikacji Wizualnej

Wszystko zaczyna się od pomysłu, który chcesz zrealizować. Coś Ciebie zainspirowało, przeanalizowałeś niszę rynkową na dane usługi lub obecna sytuacja rynkowa stwarza okazję na wprowadzenie nowego produktu, usługi. Gdy już masz pomysł na biznes zaczynasz planowanie i analizę swojego pomysłu. Na tym etapie dobrze wyznaczyć sobie cel. Wyznaczasz cel jaki chcesz osiągnąć. Oczywiście pomijając zyski, które dane działanie ma przynieść. Wyznaczenie celu jest czasami bardzo trudne. Musisz zastanowić się co chcesz i do czego będziesz dążyć w swojej firmie. Celem może być poprzez zakres usług lub Twój produkt będzie dawał uczucie bezpieczeństwa lub zapewnienie komfortu, prestiż, pozycję w społeczeństwie. Stawiając cel wiesz do czego masz dążyć, co chcesz osiągnąć i zrealizować. Wszystkie Twoje przedsięwzięcia i wdrażanie różnych strategii, które będą oparte na postawionym celu, przybliży Twoją firmę do wyznaczonego celu oraz będzie rozpoznawalna, wyróżniała się z pośród konkurencji. Przy tworzeniu identyfikacji będziesz wiedzieć jaki chcesz przekazać komunikat otoczeniu.

Przygotowanie raportu o konkurencji, grupie docelowej

Następnym elementem jest analiza rynku, konkurencji, grupy docelowej, słabe i mocne strony. Pewnie myślisz sobie to przecież robi się przy biznes planie. Tak to prawda te informacje jeżeli posiadasz biznes plan pewnie możesz skorzystać. Jeżeli nie masz biznes planu do skutecznej Identyfikacji Wizualnej te elementy są niezbędne. Musisz wiedzieć do jakiej grupy docelowej chcesz dotrzeć. Inne kolory i sygnety będą przy grupie np. do kobiet, a inne do młodzieży. Wszystkie te czynności możesz przygotować sam lub jeżeli nie wiesz jak albo brakuje Ci czasu, możesz zlecić firmie marketingowej, która przeprowadzi pełną analizę. Z otrzymanego raportu wiesz już bardzo dużo o firmie i otoczeniu. Znasz mocne i słabe strony swoje i konkurencji, wiesz jaka jest Twoja konkurencja. Na podstawie tych danych wiesz jak możesz wypozycjonować się na rynku. Analiza grupy docelowej. Musisz poznać ją bliżej, wiedzieć czym się interesuje, jak spędza wolny czas, ile i na co są skłonni wydać i najważniejsze czego mogą i chcą oczekiwać od Twojego produktu. Oczekiwać nie tylko oczywistych korzyści, ale również tych dodanych. Przy złej analizie grupy docelowej możesz odnieść na samym początku porażkę.

Brifowanie agencji reklamowej

Z otrzymanych danych, po przeprowadzeniu analizy, konkurencji, grupy docelowej i innych danych można przygotować Brief dla agencji reklamowej o przygotowanie identyfikacji wizualnej. Jak przygotować Brief opisałam w artykule Brief skuteczne narzędzie komunikacji.

Na podstawie dostarczonego Briefu, agencja reklamowa przygotuje propozycje logotypu, określi odpowiednią szatę kolorystyczną, typografię firmową i inne elementy graficzne. Tak jak już pisałam wcześniej, w zależności od firmy, elementów identyfikacji do zaprojektowania i przygotowania może być od kilku do kilkudziesięciu.

Brand book – Księga znaków (CI) Po opracowaniu najważniejszych elementów, które będą komunikowały się z otoczeniem zewnętrznym jak i wewnętrznym, kolejny etap przed Tobą to opracowanie, zapisanie wszystkiego w tzw. Księdze znaków (CI). Księgę znaku można porównać do poradnika lub mapy, która prowadzi do spójnej komunikacji. Brak posiadania Księgi znaków wiąże się z niespójnym komunikatem, błądzeniem i dłuższą drogą do wyznaczonego celu.

Wdrażanie Identyfikacji Wizualnej

Gdy już masz dobrze przygotowaną Księgę Znaków, możesz przejść do realizacji i wdrażania poszczególnych elementów. Na tym etapie możesz dopiero projektować wystrój biura czy sklepu, czy innego pomieszczenia firmowego, materiały korporacyjne takie jak papier firmowy, faktury i inne. Przygotowanie materiałów promocyjnych i reklamowych. Przy wdrażaniu poszczególnych projektów, ważne jest aby przygotowywane projekty były cały czas sprawdzane, czy są zgodne z założeniami w Brand booku. Wtedy możemy być pewni, że założenia i identyfikacja wizualna będzie spójna i zgodna z Twoimi celami. Na tym etapie nie powinno być już zmian w identyfikacji wizualnej. Jeżeli z ważnych powodów okazuje się, że jest konieczność zmiany jakiegoś elementu. Produkcję wdrażania trzeba przerwać uzupełnić lub jeżeli jest konieczność powrócić do przygotowania strategii i po wdrożeniu zmiany w kreacje wizualną i Brand booku można rozpocząć znowu prace.

Czas wdrażania realizacji przygotowania identyfikacji wizualnej.

Przygotowanie pełnej identyfikacji zależy od ilości opracowania elementów systemu wizualnego. Musisz pamiętać, że poprzez system wizualny komunikujesz się ze swoim Klientem, dlatego ważny jest czas na przygotowanie i opracowanie identyfikacji wizualnej. Brak czasu może być przyczyną powstania chaosu lub przygotowania złej, nieskutecznej komunikacji, która może przynieść porażkę lub utrudnić realizację postawionych celów.

Pilnując powyższych etapów przygotowania identyfikacji wizualnej, wejdziesz na rynek dobrze przygotowany z jasną i czytelną komunikacją, która pomoże budować relacje z otoczeniem. Pamiętaj, że rynek się zmienia i musisz być na bieżąco i wiedzieć kiedy trzeba będzie zmodyfikować, zmienić lub uzupełnić o inne elementy swoją identyfikację wizualną. Tak jak będzie zmieniała się Twoja firma, tak również musisz pamiętać o komunikacji z otoczeniem poprzez zmiany w identyfikacji wizualnej.

Autor Artykułu

Joanna Szukiel


Joanna Szukiel Inspigrupa kreatywna www.inspi.com.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Magia social media

Magia social media


Autor: Tomasz Galicki


Social media to fraza pojawiająca się coraz częściej nie tylko w internecie i wyszukiwarkach, ale też w prywatnych rozmowach, zwłaszcza wśród tych, którzy zastanawiają się nad tym jak szybko wypromować swoją markę.


W dobie portali społecznościowych, kiedy wszyscy pozostawiają po sobie ślad w sieci, warto trochę wgłębić się w powyższe zagadnienie. Teraz każdy szanujący się marketingowiec, nie może obejść się bez wiedzy dotyczącej social media. Co, w takim razie, kryje się pod tym tajemniczym zagadnieniem? Niektórzy tłumaczą ten termin jako media społeczne. Jest to dobre odzwierciedlenie tego co faktycznie specjaliści mają na myśli posługując się tą frazą. Samo social media bardzo ściśle wiąże się też z marketingiem społecznościowym. Owo połączenie ma na celu szybką promocja danej marki, poprzez zrzeszenie fanów na portalu społecznościowym. Osoby, które korzystają z fanpage'a danej firmy, mogą wymieniać się spostrzeżeniami na temat jej produktów, dodawać zdjęcia czy brać udział w konkursach, gdzie do wygrania są np. gadżety z logo rzeczonej firmy, co dodatkowo może sprawić, iż znajdzie się ona na lepszej pozycji i wzmocni więź przywiązania klienta do danego przedsiębiorstwa.

Wpływ Facebooka na ludzi jest bardzo duży i nie powinno się go bagatelizować, kiedy zależy nam na dobrej reklamie i skutecznym marketingu. Wystarczy tylko przytoczyć pewne ciekawostki, pewnie niewielu z was nie wie, że gdyby Facebook był krajem, w rankingu najbardziej zaludnionych państw zajął był 3 miejsce. Interesujący jest również fakt, w jak szybkim tempie ten portal zyskał wielką popularność, na co inne media musiały czekać latami. Przykładowo radio, aby przekonać do siebie 50 milionów słuchaczy, musiało czekać 38 lat, telewizja – 13 lat, internet – 4 lata, a omawianemu tutaj Facebookowi wystarczył niecały rok, aby dorobić się 200 milionów użytkowników.

Tworzenia fanpage'ów na dany temat nie wolno jednak mylić z nachalnym spamem, który czyha na nas z każdego internetowego zakamarka. Profesjonalnie prowadzona kampania na Facebooku nie ma nic wspólnego z felernymi konkursami, gdzie organizatorzy obiecują bluzy, koszulki czy inne gadżety namawiając użytkowników do kliknięcia w niebieski przycisk „like”, automatycznie udostępniając firmie wszystkie swoje dane.

Warto więc zainwestować w usługi firmy zajmującej się profesjonalnie marketingiem prowadzonym za pomocą social media. Dotyczy to zarówno przedsiębiorstw wschodzących na rynku jak i tych, którzy są weteranami, ale zależy im na zmianie wizerunku na korzystniejszy. Nie wystarczą już reklamy w telewizji, strony internetowe czy nawet dobrze prowadzone blogi firmowe. Teraz zaznaczenie swojej obecności na Facebooku jest standardem, którego nie można pominąć.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Druk kalendarzy - reklama przez cały rok

Druk Kalendarzy - Reklama Przez Cały Rok


Autor: Adam Kaszubowski


Reklama na różnego rodzaju kalendarzach jest dość powszechnie spotykana. W zależności od zasobów finansowych firmy może się ona zdecydować na reklamę na małych i tanich kalendarzykach listkowych lub na większych kalendarzach listwowanych lub trójdzielnych.


Kalendarze z powodzeniem można wykorzystać jako gadżet reklamujący firmę. W dodatku jest to gadżet bardzo przydatny i funkcjonalny.

Drukarnia najczęściej oferuje kilka rodzajów kalendarzy. W zależności od oczekiwań klienta można wybrać rodzaj druku kalendarzy, na którym będzie umieszczona reklama firmy i rozdawać je obecnym lub potencjalnym klientom.

Druk Kalendarzy

Osoby, które takie kalendarze będą mogły otrzymać z całą pewnością będą zadowolone, ponieważ jako społeczeństwo lubimy dostawać coś za darmo. Kalendarze będą świetnie reklamować firmę i to przez długie miesiące.

W zależności od tego na jaki rodzaj kalendarza firma się zdecyduje będzie możliwa do umieszczenia na nim większa lub mniejsza reklama. Na kalendarzu warto umieścić profesjonalnie wyglądającą reklamę tak aby wizerunek i prezencja firmy były jak najlepsze.

Rodzaje Kalendarzy:

Kalendarze listkowe są małe ale jednocześnie bardzo funkcjonalne, gdyż łatwo się mieszczą w portfelu. W ich przypadku na jednej stronie drukuje się kalendarz, zaś z drugiej strony dowolną reklamę firmy.

Kalendarze listwowane są dostępne w kilku dużych formatach. Dzięki swoim dużym rozmiarom są bardzo dobrze widoczne. Reklamę na nich umieszcza się w zależności od projektu w dowolnym miejscu. Często spotyka się, że owa reklama jest większa niż sam zadruk miesięcy kalendarzowych.

Najważniejsze, że takie kalendarze są bardzo popularne, a reklama firmy jest na nich świetnie widoczna, dzięki czemu więcej osób się z nią zapozna.

Na kalendarzach trójdzielnych także można z powodzeniem umieścić reklamę sporej wielkości. Ich atutem jest też fakt, że można przy poszczególnych datach wprowadzać odręcznie zapiski.

Kalendarz Spiralowany - łatwo postawić go na biurku, tak by był zawsze pod ręką. Wykończone są spiralą, aby łatwiej było zmienić kartę na kolejny miesiąc.

I tak oto kalendarze będą praktycznym gratisem i jednocześnie będą przyczyniać się do lepszego postrzegania firmy przez ludzi. A pozytywny wizerunek firmy jest sprawą niezwykle istotną. W końcu od tego jaki wizerunek ma firma w znacznym stopniu zależy to, jak będzie ona postrzegana przez ludzi i ilu będzie mieć klientów.


Adam Kaszubowski

Drukarnia Internetowa TPS druk, oferuje druk w cenach promocyjnych. Ulotki, wizytówki, teczki ofertowe, papier firmowy i druk plakatów, oraz druk kalendarzy z darmową dostawą do klienta.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Ambient

Ambient


Autor: Monika Ł.


W ramach działań ambientowych w Łodzi zostały porozklejane vlepki, promujące produkt firmy Polkomtel. Niestety, wywołało to negatywną reakcje ze strony mieszkańców miasta. Poodklejali oni vlepki, by następnie na tym miejscach wypisać obraźliwe dla firmy hasła.


Niedawno, przestała istnieć marka 36.6. Była to zapoczątkowana w 2008 roku oferta telefonii komórkowej (typu prepaid). Stworzona przez firmę Polkomtel S.A. (operator sieci Plus) i skierowana do młodzieży. 36.6 bazowała na Single View (system bilingowy).

Elementem marketingu promocyjnego zastosowanego przez Polkomtel, były działania ambientowe.

Ambient to forma marketingu niestandardowego, która dzieli się na takie formy jak marketing partyzancki, wirusowy, buzz marketing, e – marketing i bardzo ostatnio popularna, reklama na środkach komunikacji miejskiej, słupach, ścianach, itp. Ambient media to nieschematyczny realizacji marketingowej, którą łączy w sobie ATL i BTL.

ATL (Above The Line – powyżej linii) jest to strategia marketingowa, prowadzona w tradycyjnych mediach, tj. telewizja, radio, prasa czy plakaty. Natomiast BTL (Below The Line) to działania marketingowe, jednak niebędące reklamą w środkach masowego przekazu. Po za tym ATL nie ma skierowania na konkretnego klienta, natomiast BTL tak.

Wróćmy do ambientu. Jest on realizowany na konkretne zlecenie do ściśle określonej grupy docelowej i pod konkretny produkt.

Ta forma reklamy ma zwracać uwagę na cały kontekst umieszczania reklamy, a nie tylko na layout. Ambient może wykorzystywać różne czynniki reklamowe. Mogą to być:

- istniejące nośniki (tablice reklamowe)

- przestrzeń kontekstowa

- wnętrza

- interakcje z otoczeniem lub z nośnikiem reklamowym

- nowe technologie

Aby zwiększyć efektywność ambientu, można wykorzystać większą ilość czynników. Tylko warto uważać, żeby się to nie skończyło jako w przypadku miasta Łodzi.




Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

O reklamie słów kilka...

O reklamie słów kilka...


Autor: Monika Ł.


Reklama dźwignia handlu. To wiadomo nie od dziś. Kiedy, jednak obserwuje niektóre reklamy telewizyjne mam wrażenie, że one bardziej zniechęcają niż zachęcają.


tvn_new_1

Twórcy reklam prześcigają się w metodach, które mają zachęcić klientów do zakupu tego akurat towaru.

Pierwszą z nich są rekomendacje ludzi sławnych. Do skorzystania z oferty jednego banku zachęca nas znany polski aktor, z kolei inny reklamuje kasy oszczędnościowo – kredytowe, a ostatnio polskie aktorki tłumnie ruszyły do reklam centrów handlowych. Polacy są ludźmi bardzo zależnymi i jak autorytet z serialu, mówi ze ten płyn naczyń jest dobry i że warto właśnie tutaj robić zakupy, to na pewno tak jest. Zatem agencje reklamowe płacą nieraz horrendalne sumy, za udział akurat tej gwiazdy akurat w takim spocie.

Drugą metodą reklamy jest tzw. fragment życia czyli ukazanie jakiegoś problemu, którego rozwiązanie stanowi użycie danego produktu. Proszki do prania czy płyny do naczyń często są reklamowane w ten sposób.

Kolejna metoda reklamy, to zaprezentowanie stylu życia użytkownika danego produktu. Dla przykładu, kobieta, która pije taką a taką kawę, ma dobrą pracę, idealną rodzinę, piękny dom i czas na plotki z koleżankami przy „filiżance ich ulubionej kawy”.

Niektóre reklamy charakteryzuję się użyciem (bądź próbą użycia) humoru. Bardzo podobają mi się reklamy jednej z sieci polskich sklepów, gdzie zabawa językiem polskim i użyty humor wyróżniał te spoty na tle innych, a nawet moja mama parafrazowała hasła, pochodzące z tym reklam, podczas codziennych czynności.

Istnieje jeszcze reklama demonstracyjna, czyli taka podczas, której prezentowane są zalety danego towaru a nawet dokonywane jest porównanie z innymi produktami.

Reklama telewizyjna to najbardziej popularne narzędzie manipulowania społeczeństwem. Niestety, mało kto sobie zdaje z tego sprawę, więc Polacy dalej będą kupować to co polecają ładne i kolorowe spoty z telewizji.


Reklama telewizyjna to jedna ze starszych form komunikacji masowej. Charakteryzuje się ona największą siłą oddziaływania, ze względu m.in. na zasięg, gdyż telewizję codziennie ogląda miliony ludzi.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Skład i łamanie tekstu

Skład i łamanie tekstu


Autor: rafal eniowski


Z pewnością większość z was chcąc zaprojektować, a następnie wydrukować ulotki czy wizytówki zwraca się z tym do firma marketingowa z własnym studiem graficznym. Jednak agencje reklamowe dosyć często nie oferują wykonania projektów graficznych czy druku.


Mało osób wie, że agencje oferują także skład tekstu. W tej dziedzinie pracują jedynie specjaliści zajmujący się składaniem i projektowaniem graficznym książek. Książki wycenia się na podstawie arkusza wydawniczego, czyli jednostki obliczeniowej stosowanej w wydawnictwie. Arkusz wydawniczy:

- 40 000 znaków (ze spacjami, kropkami, przecinkami, akapitami, itp.), lub

- 700 linijek poezji, lub

- 800 wierszy obliczeniowych (po 50 znaków), lub

- 3000cm2 powierzchni ilustracji.

W skład arkusza wydawniczego wchodzą też powtórzenia tekstu. Jeśli obwoluta, strona tytułowa itp. zawierają tylko napisy, np. zwykły tekst to liczy się je ryczałtem (ok. 500 znaków). Arkusz wydawniczy służy głównie do obliczania kosztów, np. rozliczanie za składanie tekstu z agencją reklamową lub z drukarnią.

Firmy marketingowe zajmują się dziedzinami poligraficznymi, lecz składanie tekstu i skład książek to nie poligrafia tylko DTP (z języka ang. Desktop Publishing – publikowanie zza biurka) czyli preparacja na komputerze materiałów do druku, które następnie zostaną powielone poligraficznie. DTP to nie tylko składanie książek czy tworzenie grafiki w programach do tego stworzonych, to też zarządzanie spejcalistami grafiki i właśnie DTP oraz do komputerowego sterowania maszynami poligraficznymi.

Przemysł poligraficzny ma swoje charakterystyczne wyroby (wizytówki, ulotki, plakaty, foldery, itp.) jednakże wszystko drukowane jest w ogromnych nakładach na potrzeby masowego odbiorcy. Produkcję poligraficzną można podzielić na 3 etapy: prepress, drukowanie i postpress. Każde ma swoje indywidualne zastosowanie.

Prepress to przygotowanie, montaż i wykonanie formy drukowej, czyli ogólnie przygotowanie to druku.

Drukowanie dzielimy na bezfarbowe, bezformowe i z formą. Rożni się to papierem, techniką drukowania i farbą.

Postpress to uszlachetnianie lakierem lub folią w celu usztywnienia wyrobu.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Siła armii gadżetów w bitwie o klienta

Siła armii gadżetów w bitwie o klienta


Autor: Tomasz Galicki


Masz już swoją stronę w internecie, fanpage na Facebooku, zorganizowany mailing, a Twoi pracownicy jak szaleni promują firmę na różnego rodzaju forach?


Marketing internetowy, wirusowy, szeptany, partyzancki... Zdaje się, że pomyślałeś o wszystkim, ale dalej zastanawiasz się, co jeszcze możesz zrobić? Wielu przedsiębiorców zapomina o tak banalnej metodzie promocji jak gadżety. Wciąż pokutuje stereotyp wątpliwej jakości „pierdółek” wciskanych nam nachalnie niczym na bazarze. Tymczasem porządnie wykonamy długopis z wygrawerowaną nazwą firmy naprawdę może zdziałać cuda. Ludzie mają bowiem słabość do tego, co dostają za darmo i mimowolnie wyciągają ręce.

Pierwszym krokiem do stworzenia armii gadżetów, która stanie u Twojego boku jest znalezienie agencji, która opracuje potrzebne akcesoria reklamowe. Warto zacząć od wizytówek i ulotek – potrzebujesz dobrego sloganu, który przyciągnie klientów; czegoś łatwego do zapamiętania i jednoznacznie kojarzącego się z profilem działalności Twojej firmy. Bardzo ważne jest, by tagline zawierał w sobie obietnicę korzyści dla klienta (jako przykład superslogan firmy kurierskiej Federal Express: „When it absolutely, positively has to be there overnight” - w wolnym tłumaczeniu „Jeśli na mur-beton musisz mieć to rano na biurku”; o wiele lepsze niż „Przesyłki w 24h”, prawda?). Jeśli uda Ci się wybrać odpowiednio kreatywny zespół, nie powinno być z tym problemu.

Unikalne gadżety reklamowe to świetny sposób identyfikacji Twojej firmy. Jedyne, czego potrzebujesz, to rzucające się w oczy i charakterystyczne logo oraz akcesoria reklamowe na których je umieścisz. Tutaj jedyne ograniczenie stanowi Twoja wyobraźnia. Można wybierać z szerokiej gamy gadżetów: od czapek i koszulek z nadrukami, przez breloki, po długopisy i pióra z grawerem. Podstawowa zasada: gadżet musi mieć jakieś zastosowanie! Chorągiewki czy baloniki rzucają się w oczy, jednak czy potencjalny klient będzie zainteresowany wzięciem ich do domu? Jeśli zaś dostanie ładny brelok, jest szansa, że przyczepi go do swoich kluczy. Efekt? Zerknie nań przynajmniej 2 razy dziennie, co spowoduje mimowolne powstanie jego głowie skojarzenia, którego moc jest w marketingu nie do przecenienia. Powiedzmy, że Twoja firma zajmuje się dystrybucją dywanów. Klient zapragnie nabyć dywan. I tutaj zagadka: gdzie się uda? Oczywiście do Ciebie.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pozycjonowanie dla małego biznesu? Pewnie!

Pozycjonowanie dla małego biznesu? Pewnie!


Autor: Tomasz Galicki


Każdy, kto prowadzi własną firmę chce, aby było o niej głośno wszędzie. Najlepiej w pozytywnym tego słowa znaczeniu. I to nie dziwi. Często jednak pojawiają się schody, ponieważ nie wiadomo, jak to zrobić.


Jest wiele sposobów promocji firmy. To, jakie się wykorzysta, zależy od specyfiki poszczególnych branż. Dla niektórych ulotki mogą się okazać zbawienne, a niektórym nie dadzą kompletnie nic. Jest jednak sposób, który będzie korzystny dla każdego, nawet najmniejszego biznesu. Mowa tu o pozycjonowaniu. W dzisiejszych czasach coraz więcej osób szuka informacji na wszelki temat w internecie. To od niego zaczyna się poszukiwania dentysty, mechanika samochodowego, czy dobrej restauracji. Dlatego właśnie tak ważne jest to, by być tam zauważalnym.

To, że pozycjonowanie jest dobre tylko dla biznesów internetowych, to kompletna bzdura. Każda firma, nawet szewc z ulicy Wrocławskiej w Opolu, powinien się tam znaleźć. Przecież gdy ktoś będzie szukał szewca w tym mieście, to najprawdopodobniej wyszuka to w Google.

I nie trzeba płacić grubych tysięcy złotych na stronę internetową. Takiemu szewcowi wystarczy przecież zwykła wizytówka z kontaktem, ofertą i mapką. Efekt będzie gwarantowany. Ciekawym sposobem na sprawdzenie skuteczności w tej branży może być pytanie klientów, jak znaleźli ten zakład szewski.

Należy jednak zauważyć, że w internecie panuje coraz większa konkurencja i samo stworzenie strony internetowej nic nie da. Trzeba sprawić, aby strona szewca znalazła się wyżej na poszczególne frazy, na przykład „Szewc Opole” czy „Usługi szewskie Opole”. Można również skorzystać z linków sponsorowanych i kampanii AdWords. Trzeba jednak wyliczyć, co będzie dla naszego szewca skuteczniejsze. Jako, że frazy nie należą do trudnych, nie będzie potrzeby inwestowania dużych pieniędzy w celu promocji.

Jednakże, aby efekt był stały, należy skorzystać z usług firm profesjonalnie zajmujących się pozycjonowaniem stron. Trzeba dokładnie sprawdzić, czy firma jest wiarygodna, i jasno ustalić warunki zawartej współpracy. Jeśli firma będzie rzetelna, za niewielką kwotę wyniesie naszego szewca na szczyty wyszukiwarek internetowych.

Bardzo ważne jest, aby uświadomić sobie, że pozycjonowanie to proces ciągły. Nie można tego przerwać, ponieważ bardzo prawdopodobne jest, że strona znów spadnie w wynikach wyszukiwania. Długoterminowe pozycjonowanie może jednak zagwarantować znaczny przyrost klientów, co bezpośrednio przełoży się na zwiększenie świadczonych usług lub sprzedawanych produktów, co z kolei zwiększy zarobki.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.