czwartek, 24 stycznia 2013

Czego nie mówi Ci Twoja agencja reklamowa?

Czego nie mówi Ci Twoja agencja reklamowa?

Autorem artykułu jest Łukasz Stokłosa


Gdy widzę w jakim kierunku zmierza reklama internetowa, odnoszę wrażenie, że większość osób pracujących w agencjach reklamowych zajmujących się tą branżą to ignoranci lub naciągacze. Nie dostrzegają lub nie chcą dostrzec całkowitego braku sensu i skuteczności w pokazywaniu użytkownikom internetu reklam na siłę. Gdy widzę w jakim kierunku zmierza reklama internetowa, odnoszę wrażenie, że większość osób pracujących w agencjach reklamowych zajmujących się tą branżą to ignoranci lub naciągacze. Nie dostrzegają lub nie chcą dostrzec całkowitego braku sensu i skuteczności w pokazywaniu użytkownikom internetu reklam na siłę.


Bo jakże można by nazwać wyskakujące po wejściu na stronę i zasłaniające jej treść pop-upy reklamowe, dodatkowo wyposażone w hit mody reklamowej - w uciekąjący lub ukryty krzyżyk, tak aby internauta nie mógł szybko pozbyć się intruza ze swojego ekranu. Jak można nazwać bannery rozszerzające się tak, że zasłaniają większą część strony, lub ją po prostu przesuwają poza okno przeglądarki albo top-layery skutecznie broniące dostępu do tego wszystkiego, co naprawdę chciałeś lub chciałaś przeczytać i zobaczyć.


Jak się czujesz, gdy ktoś na siłę zmusza Cię do patrzenia na coś, na co nie miałeś / miałaś najmniejszej ochoty patrzyć?


Wyobraź sobie, że tak samo mogą poczuć się Twoi potencjalni klienci, gdy im serwujesz Twoje nachalne internetowe reklamy tego typu.


Użytkownicy internetu nie są jednak całkowicie bezbronni, gdyż mogą w swoich przeglądarkach stosować coraz skuteczniejsze mechanizmy blokowania takich inwazyjnych reklam. Dlatego agencje reklamowe za wszelką cenę chcą ominąć mechanizmy tych blokad, ale nie mogą pokonać blokady najmocniejszej - tkwiącej w umysłach użytkowników internetu.


Nieustanna walka na froncie reklamy internetowej trwa dalej.


Na takiej reklamie zarabiają agencje reklamowe, portale internetowe na których te reklamy wyświetlają się, a nieświadomi mizernej skuteczności i omamieni przez "speców od reklamy" reklamodawcy ciągle ponoszą straty, tracąc swoje pieniądze. W tym miejscu muszę także wspomnieć o internautach, którzy tracą swoje nerwy i czas nie mogąc szybko dostać się do interesujących ich treści.


Co byś jednak powiedział lub powiedziała na marketingową strategię reklamy, która jest nieinwazyjna, jest neutralna dla poruszania się internauty po stronie internetowej i jest mu pomocna. W niezauważalny sposób możesz dzięki takiej przyjaznej strategii reklamy przemycić do umysłu Twojego potencjalnego klienta myśl o tym wszystkim co mogłoby natychmiast i skutecznie zwiększyć Twoją sprzedaż i zyski.


Mogę tylko przypuszczać, jak bardzo teraz jesteś ciekawy lub ciekawa aby poznać przyjazne dla Twoich potencjalnych klientów strategie reklamy oraz inne skuteczne strategie marketingowe o których nie mówi Ci Twoja agencja reklamowa? ---

AUTOR: Łukasz Stokłosa - trener, doradca marketingowy i strategiczny DobraStrategia.pl Poznaj skuteczne Techniki Sprzedaży i naucz się szybko powiękaszć zyski firmy.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 16 stycznia 2013

... Bo nikt nie lubi reklam

... Bo nikt nie lubi reklam

Autorem artykułu jest Marcin Kalisz


W najnowszym numerze „Managera” przeczytać możemy artykuł traktujący o sposobach dotarcia do odbiorcy poprzez reklamę. Stwierdzając, że potencjalny klient reklam nie cierpi autor oczywiście Ameryki nie odkrył, ale tekst stanowi inspirację do głębszego zastanowienia się nad kondycją dzisiejszej reklamy.

W najnowszym numerze „Managera” przeczytać możemy artykuł traktujący o sposobach dotarcia do odbiorcy poprzez reklamę. Stwierdzając, że potencjalny klient reklam nie cierpi autor oczywiście Ameryki nie odkrył, ale tekst stanowi inspirację do głębszego zastanowienia się nad kondycją dzisiejszej reklamy.

Nie będę oryginalny... nikt nie lubi reklam. Szczególnie dziś, gdy są one wszędzie - w radiu, telewizji, prasie, w sms-ach, na naszym ulubionym portalu internetowym, a jakby było tego mało, to jeszcze około dwa razy w tygodniu jakiś bezczelny typ ośmiela się do nas dzwonić na „domowy” z promocją odkurzaczy, mebli, czy usługi internetowej. Z zainteresowaniem na reklamę patrzą dziś tylko sami producenci spotów badź właściciele firm, którzy śledzą poczynania konkurencji lub wypatrują czy zgodnie z podpisaną umową ich reklama poleci po głównym wydaniu dziennika. No dobrze. Skoro nikt już reklam nie lubi to czemu wciąż wydaje się na nie takie wielkie sumy?


Zmusić do obejrzenia

Odpowiedź jest prosta: reklamy nie są po to by je lubić. Są po to by przekazać ważną informację zanim odbiorca zdąży je zignorować. Nowe oblicze reklamy jest więc skrajnie zaskakujące, kontrowersyjne, przepełnione seksem i niejednokrotnie zawiera elementy wręcz bulwersujące. Zaintrygowany, zdegustowany lub podniecony odbiorca jest dla rynku reklamowego dużo cenniejszy niż ten, który właśnie przełączył kanał. Należy więc użyć wszystkich możliwych metod by widza przy sobie zatrzymać, a że ludzka natura jest - upraszczając - dość jednolita, to i sposoby na zwrócenie uwagi nie są zbyt wyszukane.

Jeśli nie masz pomysłu na samochód zamieniający się w robota lub tysiące kolorowych piłeczek przemierzających ulice San Francisco - nie ma problemu. Możesz skorzystać z dwuznacznego wykorzystania w reklamie motywu dzieci (np. wysmarowane ketchupem, a wyglądające na zakrwawione) lub uderzyć w jeszcze bardziej przyziemne instynkty i poprosić atrakcyjną osobę by się „prawie” rozebrała. W tym przypadku „prawie” nie zrobi wielkiej różnicy - target będzie zainteresowany i dopóki pośladki nie znikną z ekranu możesz serwować informacje o produkcie. Golizna oczywiście odwróci uwagę od treści reklamy, ale i tak lepszy taki efekt niż zmieniony kanał lub wyjście do kuchni po popcorn w przerwie filmu.


...Lub zmusić do mówienia

Czy to jedyne metody? Nie, są także „wirusy”, czyli wszelkiego rodzaju przynęty, na które złapać można masy. Brzmi obrzydliwie, ale jest skuteczne. Niech za przykład posłuży frazes, którego użyłem w powyższym akapicie: „prawie robi wielką różnicę” dziś jest już powiedzeniem o ogólnokrajowej popularności. Używane jest podczas rozmów, w żartach i na każdym forum internetowym. Z pozoru niewinne zdanie pociąga za sobą olbrzymią moc - wszyscy przecież słysząc te słowa mamy przed oczami nazwę popularnego polskiego browaru, a przecież właśnie o to chodzi. Marka zakorzenia się w naszej świadomości i coraz częściej mówiąc „piwo” myślimy „Żywiec”. Wzrost sprzedaży Grupy Żywiec S.A. jest najlepszym dowodem na powodzenie takich działań. Podobny efekt osiągnięto idiotycznym z pozoru hasłem „Ja jestem Sprite, a Ty pragnienie” - dziś to najlepszy sposób na zakończenie jakiejkolwiek dyskusji. Żartobliwa forma stwierdzenia „mam rację i koniec” robi swoje, a Sprite sprzedaje się lepiej niż kiedykolwiek.

Rynek reklamy zmienił się bezpowrotnie. Koniec z uśmiechniętą Panią mówiącą o tym jaka jest szczęśliwa myjąc podłogi płynem X, nie ma też miejsca dla Pana, który orgastycznie przeciera twarz dłonią udowadniając nam, że gładsze golenie możliwe jest już tylko w bajkach. Na każdym kroku jesteśmy zaskakiwani, nęceni, bulwersowani. Zanim jednak zaczniemy narzekać pamiętajmy, że wszystkie te pomysły tworzone są pod nasze gusta.

---

Autorem tekstu jest Marcin Kalisz.
Żele UV

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wszyscy jesteśmy konsumentami

Wszyscy jesteśmy konsumentami

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


We współczesnym świecie produkt idealny, dostosowany do potrzeb klienta, pięknie wyglądający i funkcjonalny nie istnieje, jeśli jego potencjalny nabywca o nim nie wie. Gdy więc produkt twój się nie sprzedaje, może oznaczać to, że budżet przeznaczony na reklamę, lub ogólnie rzecz biorąc marketing, był niewystarczający. We współczesnym świecie produkt idealny, dostosowany do potrzeb klienta, pięknie wyglądający i funkcjonalny nie istnieje, jeśli jego potencjalny nabywca o nim nie wie. Gdy więc produkt twój się nie sprzedaje, może oznaczać to, że budżet przeznaczony na reklamę, lub ogólnie rzecz biorąc marketing, był niewystarczający. Nie przeznaczyłeś żadnego kapitału na promocję marki? Nic bardziej błędnego!

Podstawową funkcją reklamy jest jej informacyjność. Świadczy o tym etymologia słowa. Łacińskie clamo, clamare to nic więcej jak tylko 'głośno wołać', 'krzyczeć'. Jednak reklama oprócz tego że informuje, podaje najważniejsze wiadomości na temat produktu, zachęca również do jego kupna. Ta druga funkcja języka umieszcza reklamę wśród komunikatów perswazyjnych: sama reklama jest tworzona głównie po to, aby przekonać do zakupu towaru lub skorzystania z proponowanej usługi. Pełni ona zatem funkcję czysto użytkową: ma na celu takie przedstawienie produktu, by potencjalny klient zapragnął stać się jego właścicielem. Próbując więc zdefiniować reklamę, można powiedzieć, iż jest ona rodzajem komunikatu perswazyjnego, którego walory artystyczne podporządkowane są ściśle celowi, jakiemu służy.

Obecnie reklama w ogromnym stopniu zdominowała rynek i nasze życie. Nie można przejść ulicą, by nie zobaczyć billboardów reklamujących proszki do prania, otworzyć gazety w której nie byłoby ani jednej reklamy, a tym bardziej skorzystać z internetu, by nie zostać zaskoczonym przez bannery informujące o nowych promocjach sieci komórkowych. Wszystko kręci się wokół wzbudzania i zaspokajania potrzeb konsumentów. Jedynie dostosowanie się do tego trendu przynosi sprzedawcom korzyści.

Samo pojęcie reklamy jest ściśle związane z hasłami „marketing”, „promocja”. Reklama jest jedną z form promocji, obok promocji sprzedaży, sprzedaży osobistej i public - relations. Umożliwia realizowanie funkcji marketingowych w przedsiębiorstwie. Promocja jest jednym z elementów marketingu - mix, obok produktu, ceny i dystrybucji. Elementami kampanii promującej daną markę mogą być: spoty reklamowe (emitowane w telewizji), billboardy, gadżety reklamowe (tzw. gifty) wręczane osobiście klientom jak długopisy czy podstawki pod gorące napoje. W tej kategorii zawierają się również inne artykuły reklamowe jak odzież reklamowa, tzw. smycze, konkursy z możliwością wygrania wycieczki.

Coraz częściej równie popularną formą rozpowszechniania marki jest ubieranie sportowców lub innych znanych osób w odzież z logo danej firmy. Ponadto wielkie korporacje ustalają zasady, według których odzież robocza ich pracowników ma mieć jeden z góry narzucony wygląd. W ten sposób ubrania robocze służą w dużym stopniu do kreowania spójnego wizerunku firmy. Jak dzieje się to choćby w przypadku sieci restauracji lub stacji benzynowych, gdzie zunifikowana odzież ochronna pracowników staje się formą promocji i reklamy firmy. Zatem i owa odzież ochronna i robocza może pełnić funkcję reklamową: dzięki stałym barwom i logo pomaga utrwalić wizerunek firmy w umysłach konsumentów, co w praktyce może się nawet przełożyć na zwiększenie liczby klientów bądź też częstotliwości korzystania z usług.

Po reklamę sięgają również organizacje charytatywne, chcąc na szeroką skalę rozpropagować daną kampanię. Reklama może być bowiem nie tylko komercyjna, ale i społeczna – wtedy już nie przedstawia danego produktu w celu uzyskania korzyści materialnej, lecz promuje daną ideę. Jednakże powszechny jest tzw. sponsoring, czyli finansowe wsparcie określonej organizacji czy instytucji w zamian za ujawnienie tego związku. Stwarza to ogromne spektrum możliwości wielkim korporacjom i małym firmom, by pozytywnie zapisać się w konsumenckich umysłach. Począwszy od wspierania lokalnej szkoły, którą zaopatrzyć można w artykuły biurowe, podręczniki czy choćby sfinansować szkolenie BHP, a skończywszy na uczestnictwie w kampaniach organizowanych przez PAH. Niektóre firmy sponsorują także szkolenia pracownikom służby zdrowia, wyjazdy na kongresy, zaopatrują ich także w fartuchy medyczne i inne artykuły BHP (czego nie można mylić jednak z formą łapówki!).

Widoczne staje się zatem, że reklama przybiera bardzo różne formy. Zawsze jednak konstruowana jest tak, by trafić do jak najszerszego kręgu odbiorców, wzbudzić w konsumentach potrzebę oraz umożliwić im jej zaspokojenie. A ponadto poprzez różnego rodzaju kampanie utrwalić wizerunek swojej marki. Od siły promocji i reklamy zależy to, czy produkt się sprzeda, tak więc potrzebuje jej niemal każdy. Jedynie małe sklepiki mogą z niej zrezygnować. Do nich docierają ich lokalni konsumenci, którzy zadowoleni z obsługi i asortymentu rozreklamują sklepik wśród swoich znajomych. To może być ich własny program lojalnościowy.
---

Odzież robocza

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wykorzystać sieć telefonów komórkowych do reklamy biznesu?

Jak wykorzystać sieć telefonów komórkowych do reklamy biznesu?

Autorem artykułu jest Joanna Wiejak


Szybka i sprawna komunikacja jest ważnym elementem dzisiejszego biznesu. Telefon jest dziś niezastąpionym narzędziem pracy. Jak łatwo włączyć się w tanią, korporacyjną sieć komórkową i uczynić z niej narzędzie reklamy? Telefon jest dziś niezastąpionym narzędziem pracy. Wykorzystują to wszystkie znaczące korporacje, budując swoje ośrodki call center i tworząc na ich bazie sprawne narzędzia reklamy i promocji swoich produktów i usług przez telefon.

Szybka i sprawna komunikacja jest ważnym elementem dzisiejszego biznesu. Dlatego telefony komórkowe oraz możliwość taniej i łatwo dostępnej komunikacji między pracownikami nabiera szczególnego znaczenia.

Takie możliwości stwarzają dzisiaj operatorzy telefonii komórkowej, proponując firmom zakładanie wewnętrznych sieci korporacyjnych. Sieć firmowa to tanie telefony i duże oszczędności dla biznesu. najlepszymi klientami są duże korporacje, które otrzymują bardzo korzystmne oferty abonamentowe.

A jak łatwo włączyć się w tanią, korporacyjną sieć komórkową, mając niewielką firmę? Albo posiadając grono współpracowników i partnerów biznesowych, którzy jednak nie pracują w firmie na stałych etatach?

O metodach korzystania i udostępniania wewnętrznej firmowej sieci korporacyjnej partnerom i współpracownikom rozmawiam z Prezesem firmy e-ProfitSystem, Franciszkiem Staniszewskim. Chociaż oferta sieci korporacyjnych na tańsze rozmowy wewnątrz firm funkcjonuje już od jakiegoś czasu, to metoda udostępnienia tego narzędzia do obniżenia rozmów osobom nie będącym bezpośrednimi pracownikami firmy jest naprawdę nowatorska.

Wychodząc z założenia, że są sposoby, aby obniżyć koszty rozmów telefonicznych, wynegocjowaliśmy bardzo dobre warunki w sieci Plus GSM – mówi Prezes Staniszewski. Dzięki temu możemy udostępniać naszym partnerom, naszą wewnętrzną firmową sieć korporacyjną.

- Jakie warunki trzeba spełnić, aby dostać się do takiej sieci?

Aby przystąpić do programu naszej „Sieć Korporacyjna z Plusem” i zostać włączonym do sieci e-ProfitSystem należy zakupić aktywację w Plusie, w dowolnej taryfie biznesowej i z dowolnym pakietem kwotowym (z aparatem telefonicznym lub bez). Warunek włączenia z naszej strony jest bardzo prosty, mówi Franciszek Staniszewski:

1. Trzeba mieć konto w naszym Programie Partnerskim (np. poprzez link „Program Partnerski” na stronie http://newsletter.cashflowandyou.pl) oraz być zarejestrowanym czytelnikiem wydawanego przez nas, bezpłatnego Newslettera.

2. Trzeba uzyskać akceptację, która polega jedynie na sprawdzeniu, czy podany adres mailowy znajduje się w naszej bazie danych (pisząc na adres: biuro@e-profitsystem.pl) oraz podpisać umowę abonamentową z Plus GSM.

- Co daje korzystanie z sieci korporacyjnej - zapytałam Prezesa Staniszewskiego.

FS: Każdy telefon włączony do tej sieci otrzymuje 2000 minut miesięcznie za zryczałtowaną opłatę 5 PLN netto na połączenia wewnątrz sieci e-ProfitSystem. Opłata za korzystanie z sieci wynosi 1PLN netto miesięcznie. Inne połączenia realizowane są z pakietu kwotowego. To po prostu oferta najniższych stawek za połączenia w ofertach cennikowych, dostępnych na naszym rynku. Zapewniamy też fachowa pomoc w sprawach związanych z przystąpieniem naszych Partnerów do sieci, a autoryzowany doradca klientów biznesowych pomoże im w wyborze i dobraniu odpowiedniej taryfy, aktywacji i włączeniu do systemu.

- A kto może przystąpić do tej sieci korporacyjnej?

FS: Może przystąpić do niej każdy podmiot, prowadzący działalność gospodarczą, zarekomendowany przez e-ProfitSystem. To szczególna oferta dla biznesu. Prowadząc małą firmę, żaden podmiot nie jest w stanie uzyskać tak atrakcyjnych warunków taryfowych. Włączając swoją firmę w nasz system sieci korporacyjnej, przedsiębiorcy mogą oferować tanie rozmowy wszystkim swoim pracownikom.

- 2000 minut za 5 złotych miesięcznie – myślę, że warto się zastanowić ile jesteście w stanie przegadać, po prostu przeliczcie, zaproście współpracowników, a nawet znajomych i korzystajcie z tanich telefonów. Szczegóły oferty i odpowiedzi na więcej pytań na stronie: http://kursy-finansowe.pl/siec_korporacyjna.pdf.
---

Joanna Wiejak

- Kursy dla Inwestorów - Sposób na zyski i finansową niezależność >>
- Kuźnia Milionerów - Spełnij swoje finansowe marzenia >>

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odzież robocza dla każdego?

Odzież robocza dla każdego?

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Sformułowanie „odzież robocza” kojarzy nam się w naturalny sposób z osobą pracującą fizycznie na budowie lub w fabryce przy obsłudze maszyn.Czyż jednak garnitur prezesa wielkiej firmy nie jest też jego odzieżą roboczą? A bielizna w przypadku topmodelki? Nie jesteśmy jednak zbyt skłonni przypisywać powyższym elementom ubioru rangi odzieży roboczej. Dlaczego? Odzież robocza kojarzy nam się naturalnie z robotnikiem. Ciężkie gumowe kalosze i niezbyt niezgrabne ogrodniczki to jego podstawowe wyposażenie. Czyż jednak garnitur prezesa wielkiej firmy nie jest też jego odzieżą roboczą?A bielizna dla topmodelki? Nie jesteśmy jednak skłonni przypisywać tym elementom ubioru rangi odzieży roboczej. Dlaczego?

Wiąże się to w ścisły sposób z funkcją jaką pełnić mają ubrania robocze. W głównym stopniu służą one dwóm celom: bezpieczeństwu i higienie pracy. W wielu zawodach odzież ta zabezpiecza przed urazami mechanicznymi, zabrudzeniami ciała, zapewnia czystość i estetykę tak ważną w opiece zdrowotnej oraz branży gastronomicznej. Kodeks pracy i przepisy BHP zawierają ścisłe zalecenia w tym względzie. Z łatwością jesteśmy więc w stanie wyobrazić sobie jak powinna wyglądać profesjonalna odzież medyczna: fartuchy, czepki, rękawiczki. Jednak jak poradzi sobie nasza wyobraźnia w przypadku innych zawodów?

Zakres funkcjonalności odzieży roboczej znacznie się zwiększył w dzisiejszych czasach i nierzadko cele reklamowe i marketingowe biorą górę nad rozsądnym bezpieczeństwem. Swego czasu głośna była w Polsce sprawa zakładów fryzjerskich, w których panie strzygły swoich klientów skąpo odziane jedynie w elementy bielizny osobistej. Wielu znawców zajmujących się przepisami pracy miało nie lada orzech do zgryzienia: czy taka odzież robocza w wystarczający sposób spełnia swoje funkcje? Zapewne przyciąga klientów, przez co pełni jak najbardziej rolę marketingową, jednak czy bielizna jest w stanie ochronić przed czymkolwiek pracownicę zakładu fryzjerskiego? Według przepisów prawa osoba narażona na kontakt z materiałami biologicznie szkodliwymi oraz na urazy mechaniczne powinna zostać wyposażona w odpowiednią odzież ochronną. Najwyraźniej w tym wypadku pracodawca na własną rękę zinterpretował odpowiedniość takiej odzieży.

Okazuje się zatem, że odzież robocza, owszem, dla każdego, jednak nie dla każdego ma ona ten sam wymiar. Najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji byłoby zatem pójście po rozum do głowy i znalezienie złotego środka: połączenie funkcjonalności dobrze dobranej odzieży ochronnej z aspektami marketingowymi odzieży promującej, estetyką (takimi aspektami odzieży zajmuje się np. firma Atest). Zadbanie o to zawczasu jest zdecydowanie lepsze niż martwienie się później kontrolami, inspekcjami i karami. A bieliznę zostawmy może reklamującym je modelkom. ---

Odzież robocza

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl