wtorek, 6 września 2016

Gadżety reklamowe, których twój klient nie wyrzuci

Gadżety reklamowe, których twój klient nie wyrzuci


Autor: Monika Dywijska


Zabieganie o uznanie ze strony klienta może odbywać się na wiele sposobów. Kampanie promocyjne są nie tylko coraz bardziej oryginalne, ale również w coraz większym stopniu rozbudowane i trudno dziwić się, że budzą duże zainteresowanie.


Na liście rozwiązań cieszących się szczególną popularnością już od lat znajdują się gadżety reklamowe, od niedawna jednak możemy usłyszeć ostrzeżenia mówiące o tym, że nie wszystkie są tak skuteczne, jak nam się to wydaje. Trudno zatem nie postawić sobie pytania o to, jakie gadżety wybierać, jeśli liczy się na to, że klient się nimi zainteresuje.

Jakość na pierwszym planie
Gadżety reklamowe różnią się między sobą w zależności od tego, komu są wręczane i od tego, jaki cel chcemy osiągnąć decydując się na ich włączenie do kampanii reklamowej. Bez względu jednak na to, czy mówimy o upominkach dla najwierniejszych klientów, czy też o stosunkowo niedrogich upominkach, powinniśmy pamiętać o tym, że gadżety powinny być wykonane z dużą starannością. To właśnie ich jakość jest oceniana przez odbiorców w pierwszej kolejności, na tej podstawie wyciągane są też wnioski dotyczące firmy postrzeganej jako całość. Owszem, można przypominać klientom, że za produkcję gadżetów odpowiadają firmy zewnętrzne, czy jednak tłumaczenie się jest dobrym pomysłem na promowanie swoich usług.

Atrybut funkcjonalności
Do gadżetów reklamowych warto podchodzić tak, jak podchodzimy do prezentu, który mamy wręczyć lubianemu przez nas, ale poznanemu stosunkowo niedawno koledze. Gdy zależy nam na podtrzymaniu dobrych relacji, a jednocześnie nie chcemy go do siebie niepotrzebnie zrazić, unikamy upominków zbyt osobistych oraz tych, które pełnią jedynie funkcję ozdobną. Stawiamy na funkcjonalność, choć zdajemy sobie sprawę z tego, jak duże znaczenie ma jej atrakcyjna forma. Z gadżetami jest podobnie. Upodobania stylistyczne naszych obecnych i potencjalnych klientów są dla nas na ogół zagadką, jesteśmy jednak w stanie przewidzieć, jakich rozwiązań potrzebują na co dzień. Upominek reklamowy może więc zaspakajać tego rodzaju potrzeby.

Warto również dopasowywać gadżety reklamowe do konkretnych grup docelowych. Wiadomo, że miłośnikom whisky raczej nie przyda się obrandowany korkociąg, a bardziej pojemnik na lód czy szklanki o grubym dnie. Podobnie, fartuch fryzjerski nie będzie dobrym rozwiązaniem dla barmana. Zamiast więc rozdawać gadżety "jak leci", warto dobrze zaplanować ich dystrybucję tak, aby nie stały się kolejnym długopisem, który ląduje w koszu na śmieci.


Dobrym, użytecznym gadżetem firmowym są też odpowiednio zaprojektowane kubki: http://www.easyb2b.pl/home/ceramika.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kolportaż ulotek - moja pierwsza praca

Kolportaż ulotek - moja pierwsza praca


Autor: Patryk Filipek


Chciałem dzisiaj opowiedzieć o tym jak wygląda kolportaż ulotek od drugiej strony. Nie mam tutaj jednak na myśli rozdawania ulotek na ulicy, które brane są dlatego, że ludziom jest po prostu ciężko odmawiać, a za sekundę i tak trafią do kosza. Osobiście w ten sposób również nigdy nie pracowałem.


Moja przygoda z kolportażem zaczęła się, gdy miałem jakieś 16 lat i razem z kolegami poszukiwaliśmy pierwszej pracy na wakacje. Jak na tamte czasy uważam, że udało nam się znaleźć ciekawą ofertą, a na kolportażu ulotek zarabiany aż do dnia dzisiejszego czyli będzie to już 9 lat.

Jest sporo firm, które oferują stawki za które ja nawet nie ruszyłbym się z domu. Oczywiście od momentu kiedy prowadzimy kolportaż na własną rękę stawki są oczywiście o wiele lepsze jednak słyszałem o przypadkach, gdzie za godzinę pracy płatne jest 3-5 zł.

My na samym początku dostawaliśmy 2 grosze za sztukę. Jeżeli do rozniesienia były 2 ulotki to odstawaliśmy 3 grosze. Na początku szło nam to powoli. Praca wydawał być się prosta, ale z czasem poznaje się kilka trików, które kolportaż mogą przyspieszyć jak np. sposób na wejście do klatki czy po prostu wprawna ręka.

Muszę wspomnieć o tym, że dopiero chyba od roku 2008 jest obowiązek montowania tak zwanych "euroskrzynek", a i tak w wielu miejscach były one montowane po terminie lub są nie zamontowane w ogóle do dnia dzisiejszego.

Założeniem tych skrzynek jest to, że Poczta-Polska nie jest monopolistą i inni operatorzy również muszą mieć dostęp do skrzynek. Druga sprawa to możliwość wrzucenia listu lub pozostawienia wiadomości przez zwyczajne osoby - dzięki takiej skrzynce mogę podrzucić koledze np. jakieś dokumenty i zostawić je w skrzynce. Ostatnia rzecz jaką te skrzynki umożliwiają to właśnie roznoszenie ulotek - możemy to robić nawet osobiście w przypadku, gdy chcemy wypromować własna firmę.

Z początku, kiedy nie było "euroskrzynek" i musieliśmy roznosić je na wycieraczkę to naprawdę podziwiam siebie za tamten czas, że miałem na to wystarczająco wytrwałości. Wtedy kolportaż trwał 2 razy dłużej niż obecnie, a i tak potrafiliśmy zarobić 6-10 zł na godzinę. Jak na tamten okres i nasz wiek to było całkiem fajne kieszonkowe. Później roznosiliśmy go skrzynek pocztowych, gdyż dostawaliśmy klucze od zleceniobiorcy, który otrzymywał ze za zgodą od Poczty Polskiej.

Kiedy pojawiły się wspomniane euroskrzynki praca stałą się o wiele łatwiejsza. Osobiście na osiedlach, gdzie znajduje się wiele wieżowców potrafię roznieść nawet do 1500 ulotek na godzinę. Średnia jednak waha się pomiędzy 500, a 1000 ulotek na godzinę - potrzeba po prostu wprawy. Kiedy mam np. 8 bloków po 250 skrzynek to potrafię taki blok zrobić w dosłownie 2-3 minuty, więcej czasu schodzi na samo przemieszczanie się po rejonie lub zapakowanie nowych ulotek jeżeli są to ulotki większego formatu.

Jak wspominałem praca wydaje się łatwa i jeśli już załapiemy o co chodzi i nabierzemy trochę praktyki to idzie dosyć sprawnie. Mimo to jednak musze przyznać, że mieliśmy problemy ze znalezienie osób do kolportażu - ludzie potrafili popsuć nawet tak proste zadanie, po przez na przykład pomylenie klatek. Potrafili czasem zrobić 2 razy tą samą lub wskazywaliśmy im rejon, a oni nie potrafili określić czy dany blok czy klatka już jest zrobiony nie wspominając już o braku orientacji - rzeczy które dla nas wydawały się oczywiście dla nich były nie do ogarnięcia. Wiem ja kto brzmi - niby proste roznoszenie ulotek, ale naprawdę na takich ludzi się trafia, a przecież nie jest to zadanie, które wymagałoby jakiegoś długiego szkolenia. W związku z tym zrezygnowaliśmy z poszukiwania osób do kolportażu, a większość zleceń realizujemy przez naszą kilku osobową zaufaną grupę osób, które miały wcześniej do czynienia z kolportażem.

Jak ma się kolportaż ulotek do przepisów ? Często na klatkach można spotkać zapis tych o to artykułów.

Art. 63a. § 1. Kodeksu Wykroczeń: Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.

Artykuł 63a Kodeksu Wykroczeń zabrania między innymi umieszczania w miejscach, które nie zostały do tego celu wyznaczone, ulotek reklamowych, o ile zarządca tych miejsc nie wyraził na to zgody. Nieprzestrzeganie przepisu wiąże się z groźbą ukarania grzywną w wysokości do 1500 złotych. O ile przekazywanie gazetek reklamowych bezpośrednio do rąk odbiorcy jest działaniem legalnym, to pozostawienie ich w miejscu publicznym jest już wykroczeniem.

Otóż jest to błędne, ponieważ jeśli chodzi o skrzynki pocztowe to tutaj zastosowanie ma Art. 222. § 1. Kodeksu Cywilnego.

Dystrybucja ulotek niesie za sobą również wiele ciekawych sytuacji, a głównie mam tu na myśli walczących emerytów, którzy nie potrafią zrozumieć jak funkcjonuje reklama. Osobiście nigdy nie miałem problemu z ulotkami w skrzynce, nie sprawiały mi one jakiegoś większego problemu i przyszło mi do głowy, że będę blokował drogę osobom roznoszącym lub nawet używał siły, a takie sytuacje się zdarzają. Gdybym miał z tym problem to po prostu umieścił bym na skrzynce informację "proszę nie wrzucać ulotek". My kiedy roznosimy ulotki i widzimy takie informacje to omijamy skrzynki, ponieważ są to pojedyncze przypadki - na prawdę nic na tym nie stracimy, że rozdamy 20 ulotek mniej. Tak na prawdę finalnie i tak rozdamy tyle samo ulotek tylko po prostu odwiedzimy o 2-3 klatki więcej. Klienci zwykle najpierw zamawiają ulotki w liczbie np. 10 tys. sztuk, a rejony dobierane są później po wydrukowaniu.

Obecnie większą rolę odgrywa reklama internetowa i zdobywa większą popularność. Nie wspominając już o tym, ze storna internetowa to w obecnych czasach rzecz niezbędna w prowadzeniu biznesu to nadal pozostają branże i usługi, gdzie kolportaż ulotek jest bardzo skuteczną formą reklamy.

Musisz przyznać sam, że na pewno nie raz zdarzyło Ci się zamówić pizzę, akurat z ulotki, którą miałeś pod ręką lub zamówić jakąś usług bo akurat była Ci potrzebna np. kończyła Ci się umowa na internet, akurat dostałeś ulotkę od danego operatora, więc zadzwoniłeś po ofertę lub rozważałeś wymianę drzwi czy okien i akurat niedawno dostałeś podobną ulotkę do skrzynki.


Kolportaż ulotek

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Taśmy z nadrukiem - cicha forma reklamy

Taśmy z nadrukiem - cicha forma reklamy


Autor: Maciej Kowalski


Wykorzystywanie oraz rodzaje taśm z nadrukiem. Taśmy z nadrukiem i ich rodzaje:


  • Taśma z nadrukiem do oznakowania sieci wodociągowych i kanalizacyjnych.
  • Taśma z nadrukiem do oznakowania sieci gazowych.
  • Taśma z nadrukiem do oznakowania sieci telekomunikacyjnych.
  • Taśma z nadrukiem ostrzegawcza do oznakowania sieci energetyki cieplnej.
  • Folia kablowa do oznaczania podziemnych sieci energetycznych.
  • Taśma ostrzegawcza odgradzająca która znajdzie zastosowanie przy odgradzaniu robót ziemnych.


Najczęściej taśmy z nadrukiem wykorzystywane są do reklamowania. Na taśmach z nadrukiem umieszczane są różnego rodzaju loga firm, nazwy, adresy www, oferty, ogłoszenia. Bardzo dobrym miejscem do wykorzystania Taśm z nadrukiem są różnego rodzaju słupy oraz tablice informacyjne. Dzięki temu nie musimy wyklejać papierowych banerów na klej czy za pomocą zwykłej taśmy, a możemy do tego celu wykorzystać taśmy z nadrukiem. Jeżeli informację na taśmie będą interesujące lub będzie interesujące logo, przechodzeń który aktualnie zatrzyma się przy tablicy czy słupie przeczyta informację na banerze, ale także zapamięta to co było umieszczone na taśmie, która zaciekawiła go swoim interesującym designem. Czasami może zdarzyć się tak, że to grafika na taśmie z nadrukiem zainteresuje daną osobę do przeczytania informacji zawartej na kartce, która przytwierdzona właśnie jest za pomocą taśmy z nadrukiem.

Taśmy z nadrukiem pozwalają zaoszczędzić bardzo wiele papieru. Ponieważ za pomocą właśnie takich taśm możemy bez problemu poinformować osoby o niebezpieczeństwie czy jakiś świeżo malowanych elementach. Zamiast papierowych etykiet np. w sklepach można do tego celu zastosować taśmy. W świetny sposób możemy jej użyć do stworzenia ciekawo wyglądającej oferty przeceny w sklepie, której wygląd sprawi, że klienci częściej będą kupowali dany produkt np. po przecenie. Zastosować takie taśmy możemy również na klatkach schodowych w blokach mieszkalnych. Możemy zamówić sobie czerwoną taśmę np. z napisem bardzo ważne. Co sprawi, że ogłoszenie oklejone właśnie za pomocą takiej taśmy stanie się zauważalne i każdy z mieszkańców na pewno zatrzyma się aby przeczytać informację na tablicy ogłoszeniowej.


Więcej na temat taśmy z nadrukiem znajdziesz na stronie producenta euroskal.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Gadżety reklamowe - co przyda się Twoim klientom?

Gadżety reklamowe - co przyda się Twoim klientom?


Autor: Monika Dywijska


Wybór gadżetów reklamowych jest dość niewdzięcznym zadaniem. Już od lat towarzyszą wzmacnianiom więzów handlowych, a ich znaczenie jest niemożliwe do przecenienia. Z drugiej strony jednak, ich powszechność przyczyniła się do tego, że zaskoczenie klienta jest znacznie trudniejsze niż wcześniej. Jakim rozwiązaniom warto więc zaufać?


Mała rzecz, a cieszy
Gadżet reklamowy nie musi być drogi, aby zapadł klientowi w pamięć, okazuje się przy tym, że znacznie większe znaczenie ma nie jego cena, ale funkcjonalność. Nawet niewielkie rozwiązania potrafią pozytywnie zaskakiwać pod warunkiem, że są rzeczywiście przydatne, a do tego nie charakteryzują się obniżoną jakością. Klienta może więc ucieszyć nawet zwykły długopis, nie można pozwolić sobie na to, aby był on rozwiązaniem niskiej klasy ulegającym uszkodzeniu jeszcze zanim zdąży się je wykorzystać. Można pójść jednak o krok dalej, proponując nie długopis, a przejściówkę do urządzeń, ładowarkę (te zawsze się gubią), czy też zwijacz do kabli (docenią ci, którzy mają ich sporo).

Oczekuj nieoczekiwanego
Osoby zawodowo zajmujące się relacjami z klientami potwierdzają, że odbiorcy towarów i usług kochają niespodzianki. Z życzliwością przyjmowana jest przez nich nawet drobna odmiana, nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby wykorzystać tę wiedzę podczas wybierania naprawdę ciekawych gadżetów. Jeśli zatem do tej pory stawiliśmy na rozwiązania praktyczne, raz zdecydujmy się na gadżet, który jest przede wszystkim ozdobą, a jeśli znani jesteśmy z upominków, które przydadzą się w biurze, postawmy na coś, co wywołuje uśmiech. Zaskoczenie będzie działało na naszą korzyść, choć warto pamiętać o tym, aby nie stosować tej metody zbyt często, tak samo bowiem, jak każda inna, po pewnym czasie może stać się schematyczna. Nieoczekiwanym gadżetem może być np. oprawiona grafika, k†órą klient może powiesić w biurze, notes z ważnymi informacjami, których zwykle szuka w sieci, np. dotyczącymi terminu zapłaty podatków. Daj mu coś, czego nie wyrzuci.

Małe co nieco
A może warto zrezygnować z gadżetów, które, w swoim założeniu, mają być przydatne i funkcjonalne. Wcale nie mamy przecież pewności, że klient ich potrzebuje. Nie brakuje firm, które już od dawna nie wręczają klientom kubków o dziwnych kształtach stawiając na markowe słodycze, kawę lub inne produkty spożywcze postrzegane jako elitarne. Oczywiście, skuteczność takiej kampanii będzie większa, jeśli wcześniej poznamy preferencje klientów w tym zakresie.


Nietypowe gadżety reklamowe stworzy dla Ciebie np. http://www.easyb2b.pl.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Chroń swój smartfon

Chroń swój smartfon


Autor: Karolina Konieczna


Smartfony są urządzeniami, z których korzysta się codziennie. Niestety, nie należą one do urządzeń najodporniejszych – na wyświetlaczu po jakimś czasie użytkowania widać wyraźne zarysowania, a po upadku na ziemię smartfon narażony jest na dodatkowe uszkodzenia obudowy.


Warto więc pomyśleć nad czymś, co go przed tym uchroni – mowa tu o tak prostej rzeczy, jak etui. Filcowe etui doskonale absorbuje uderzenia i chroni nasze mobilne urządzenie przed wszelkimi zarysowaniami. Filc jest niezwykle wytrzymały i odporny, dzięki czemu jest idealnym materiałem do ochrony delikatnych i wrażliwych na uszkodzenia mechaniczne urządzeń. Trzymając schowany w etui smartfon w kieszeni, plecaku lub gdziekolwiek indziej, możemy być pewni, iż jest on całkowicie bezpieczny.

Klasyczne filcowe etui posiada zapięcie na magnes, które jest bardzo wygodnym i często stosowanym rozwiązaniem w takiego typu akcesoriach. Dodatkowo, na zapięciu znaleźć można skórzaną łatkę, która idealnie nadaje się na reklamę – chociażby do zamieszczenia na niej logo swojej firmy. Co więcej, prosta budowa etui i materiał z jakiego je wykonano daje dużą możliwość znakowania.

W etui często stosuje się specjalne wycięcia na kabel ładowarki i słuchawek, przez co możemy być pewni, że i w tym znajdą się otwory umożliwiające ładowanie telefonu lub słuchanie muzyki bez potrzeby wyjmowania urządzenia z futerału. Ponadto, szeroka paleta kolorów pozwala na wykonanie filcowego etui praktycznie w każdym odcieniu i przy zastosowaniu nowoczesnego designu.

Chcąc chronić smartfon warto więc zainwestować w etui. Z pewnością będzie to niewielka kwota, która pozwoli jednak wyposażyć to niewielkie urządzenie w miękkie i bezpieczne „ubranie”. Dzięki temu łatwiej chociażby sprzedać telefon w późniejszym czasie – bo przecież lepiej prezentuje się smartfon zadbany, niż taki, który jest porysowany i wygląda na zużyty. Pieniądze wydane na futerał na pewno zwrócą się przy sprzedaży używanego telefonu w przyszłości.


Na tej stronie można obejrzeć przykładowe Etui na smartfon z filcu

Karolina Konieczna, więcej informacji na FeelFelt

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.