sobota, 7 grudnia 2013

Dlaczego album?

Dlaczego album?


Autor: Mariusz Wodel


Promocja, reklama, marketing to obecnie główne hasła, które niczym mantrę powtarzają wszyscy zajmujący się handlem i promocją.


Jest to całkowicie zrozumiałe patrząc na ogarniający nasz wszystkich konsumpcyjny zapał, który szukając swojego zaspokojenia świadomie i nieświadomie kieruje nas ku prezentowanym w reklamach treściom.

Z drugiej jednak strony coraz więcej ludzi stara się jak najbardziej unikać męczącej ich już obecności reklam, aby przyciągnąć ich do swojego przekazu należy starać się ich zaskoczyć i zaciekawić, inaczej nawet największy wysiłek połączony z dużymi nieraz kosztami może okazać się bezcelowy i nieskuteczny. Przyciąganie uwagi przez zaskoczenie i wybicie z codziennego rytmu to trik stary i powszechnie stosowany, niemniej jednak nadal skuteczny. W dobie telewizji i internetu rolę takie zaskakującego środka pełnić może publikacja drukowane. Nie może to jednak być zwykła reklama gazetowa czy ulotka, tych nadal spotyka się zbyt wiele na każdym kroku. Czym innym jednak może być promocja firm w albumie. Elegancko wydane, z dobrym wykończeniem estetycznym, na wysokiej jakości papierze i dobrze zaprojektowanej treści, która jednak nie góruje nad formą, a po prostu ją uzupełnia, takie wydawnictwo jest czymś, co przyciąga uwagę. Albumy każdemu kojarzą się pozytywnie, a równocześnie szacunek jakie nauczyliśmy się wobec tej formy publikacji sprawia, że nie wyrzucamy ładnie wydanej eleganckiej książki niczym ulotki reklamowej otrzymanej na ulicy. Każdy, choćby z czysto estetycznych względów, jest na tyle zaciekawiony aby taki produkt obejrzeć. Być może brzmi to fantastycznie, ale szacunek dla elegancji i pozorów to niezwykle wpływowy czynnik, jeśli chodzi o ludzkie zachowania. Już dawno temu udowodniono, że: ludzie bardziej skłonni są do popełnienia drobnych wykroczeń przeciwko prawu, jeżeli wcześniej na ich oczach dokonał tego ktoś elegancko ubrany, a zdecydowanie potępią dane zachowanie, gdy przestępstwo popełni osoba wyglądająca np. jak bezdomny lub narkoman. Podobnie ludziom trudniej wyrzucić zdjęcie – przedstawiające osoby obce – kiedy są na nim elegancko ubrani ludzie w sytuacji formalnej niż gdy kiedy są to po prostu przeciętnie ubrani ludzie w codziennych sytuacjach. Co ciekawe, chociaż nie związane bezpośrednio z tematem podejście takie jest tym silniejsze im bardziej metropolitalny charakter ma miejsce zamieszkania odbiorcy. Przykładowo porównując dwie firmy z tej samej branży – Pomoc drogowa w Warszawie i Pomoc drogowa w Bydgoszczy, można zauważyć, iż pomimo, że klient powinien zwracać przede wszystkim uwagę na fachowość mechanika, której przecież nie da się wyrazić na zdjęciu w ulotce czy albumie, to w Warszawie o wiele więcej osób gotowych jest zaufać firmie, której samochody, lawety, etc wyglądają estetyczniej! Nie lepiej czy bardziej profesjonalnie (bo mało kto przecież zna się na warunkach transportu pojazdów czy ich naprawie) ale po prostu ładniej. Są bardziej lśniące, mają nowsze karoserie, etc. Szacunek sprawia, że zwykle dalej przechowuje się w rodzinnych archiwum takie przedstawiające nie wiadomo kogo zdjęcie, lub też próbuje się je sprzedać czy przekazać komuś, jednak jedynie co piąta osoba nadal skłonna jest je wyrzucić od razu.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

9 sposobów, aby wkurzyć grafika

9 sposobów, aby wkurzyć grafika


Autor: pixelpr


Jesteś właścicielem firmy lub osobą pracującą w dziale marketingu i szukasz osoby, która zaprojektuje Ci logo, bądź nowe materiały firmowe. Znajdujesz odpowiednią osobę i zaczynasz współpracę. Wszystko przebiega fajnie, aż tu nagle grafik wyładowuje na Tobie swoje emocje, bądź żąda podwyżki za swoją pracę...


Ups.. chyba go czymś wkurzyłeś. Może zrobiłeś jedną z 9 rzeczy poniżej, które go zdenerwowały.

Pamiętaj, że grafik to ciężko pracująca osoba, tak samo jak Ty. Projektowanie też bywa trudne. Zwłaszcza, gdy ma się do czynienia z niezdecydowanym klientem, albo takim który nie szanuje jego pracy.

Zobacz jak możesz wkurzyć swojego grafika:

1) Pytasz go, czy może coś zaprojektować "na próbę"

Czyli innymi słowy, chcesz, żeby zrobił projekt zupełnie "za friko". Zapłacisz mu, jak się spodoba. A jeśli nie, no to cóż.. poszukasz innego. To nie fair!

Pamiętaj, że każdy grafik czy agencja reklamowa pracuje przez długi czas na zdobycie Twojego zaufania. Budują portfolio, które pokazuje z kim współpracowali i co zrobili. Jeśli grafik, któremu wysyłasz zapytanie, ma już portfolio na swojej stronie, to znaczy, że coś Ci się spodobało skoro do niego piszesz.

Portfolio ma za zadanie wzbudzić Twoje zaufanie i sprawić byś uwierzył, że skoro zrobił już tyle dobrych rzeczy, to dla Ciebie też zrobi coś bombowego. Poczytaj referencje i obejrzyj prace - jeśli się chcesz skontaktować, to rób to z powagą i pamiętaj, że ktoś, kto ma już solidne portfolio, nie weźmie Cię na poważnie, kiedy poprosisz o zrobienie czegoś na "próbę".

2) Nie możesz się zdecydować, co do wyglądu projektu

Mówisz mu, żeby zmienił kolor czerwony na niebieski, potem niebieski na zielony, a w rezultacie stwierdzasz, że jednak czerwony był najlepszy. Grafik dostaje już przez Ciebie nerwicy. Fakt, że zmiana kolorów nie zajmuje dużo czasu, ale co, jeśli jest to coś więcej np. gdy nowy kolor nie pasuje do zaakceptowanego przez Ciebie symbolu? Teraz trzeba będzie wymyślić coś zupełnie nowego, co zabierze mnóstwo czasu.

Postaw się na jego miejscu - właśnie teraz zaczyna Cię nienawidzić.
Lepiej powiedz mu przed rozpoczęciem projektu jakie kolory/czcionki/kształty Ci się podobają, aby uniknąć bólu głowy u obu stron. Pamiętaj też, że grafik również sam powinien dostarczyć Ci zestaw bardzo ważnych pytań (tzw. brief projektowy), które pomogą uniknąć późniejszych nieprzyjemności i poprowadzą projekt tam, gdzie rzeczywiście chcesz. Poświęć trochę czasu i spotkaj się z nim, aby dokładnie, krok po kroku omówić szczegóły projektu i zaoszczędzić sobie dodatkowych kosztów w przyszłości.

3) Nie odbierasz telefonów, a projekt ma być zrobiony szybko

Śpieszy Ci się i dajesz grafikowi określony termin na wykonanie projektu, a potem nagle udajesz zajętego i nie odbierasz jego maili czy telefonów. Bądź poważny! Twój grafik musi widzieć, że Ty również angażujesz się w projekt.

Kiedy będzie chciał Cię o coś zapytać, albo pokazać Ci wstępny projekt do akceptacji, musi wiedzieć, że jesteś dla niego dostępny.
Projekt końcowy i to, jak będzie firma postrzegana po zmianach, zależy nie tylko od grafika, ale od Ciebie. Dajesz grafikowi 3 dni, a następnego dnia jedziesz na urlop ze swoją żoną i wyłączasz telefon. Trzeciego dnia pytasz go, czy zrobione. A on mówi, że nie, bo stwierdził, że skoro Ty go zignorowałeś, to on też nie będzie się przejmował. Jak się teraz czujesz?

Jeśli musisz wyjechać, zabierz ze sobą laptop, albo nie wyłączaj telefonu - wierz mi, że tak będzie dla Ciebie lepiej. Dzięki temu projekt będzie znacznie lepszy i zapracuje na siebie później.

4) Decyzję podejmuje jeszcze szef/żona/mąż/ciocia..

Dostajesz wstępny projekt od grafika i mówisz mu że Tobie się podoba, ale musisz jeszcze zapytać szefa lub żony. Pamiętaj, że ulubionym kolorem Twojego szefa może być zielony, a Twojej żony czerwony. Jak chcesz ich oboje pogodzić? Właśnie dlatego za akceptację projektu powinna odpowiadać wyłącznie jedna osoba!

Gusta ludzi różnią się diametralnie i zawsze będą inne opinie na dany temat. Grafik znowu się wkurzy. Będzie wykonywał niezliczoną ilość poprawek i poświęci znacznie więcej czasu na projekt, niż było to ustalone. Zniechęci się do Ciebie i w efekcie zrobi wszystko tak, aby jak najszybciej się Ciebie pozbyć. To może się przełożyć na jakość Twojego projektu.

Jeśli jesteś szefem firmy, wyznacz jedną osobę odpowiedzialną za kontakt z grafikiem i nie wtrącaj się do tego, zaś jeśli uważasz, że możesz mieć jakieś uwagi od siebie, to sam świadomie rozmawiaj z grafikiem i nawet nie wspominaj o projekcie swojej żonie!

5) Prosisz o 2 projekty w cenie 1

Zlecasz grafikowi logo, ale nie możesz się zdecydować, czy Ci się podoba i każesz mu zaprojektować wizytówkę, żeby zobaczyć czy logo na niej będzie ładnie wyglądać. Oj.. znów sprawiasz, że Twój grafik ma ochotę popełnić samobójstwo! Trzymaj się jednej rzeczy, a będzie dobrze!

Twój grafik powinien być skupiony na jednym projekcie w tej chwili - uwierz, że wtedy wyjdzie znacznie lepiej! Wyobraź sobie, że on przedstawia Ci dwa szkice logo, a potem zmuszony przez Ciebie, zaczyna kombinować z wizytówkami, kiedy tak naprawdę nie wie czy któreś logo jakoś szczególnie Ci się podoba. I w rezultacie wychodzi na to, że poświęca swój czas i energię na kombinacje z wizytówkami, co przełoży się na jakość logo - lepiej niech dopracuje logo tak, aby było „cud, miód i orzeszki" - wtedy wszyscy będą zadowoleni.

A jeśli chcesz wizytówki - potraktuj to jako projekt nr 2 i zapłać mu, jak za nowe zlecenie! Przypuszczam, że Tobie też szkoda byłoby czasu i pieniędzy, gdyby ktoś chciał Cię wkręcić w wykonanie czegoś w ramach promocji "2 w 1″.

6) Akceptujesz projekt po czym stwierdzasz, że jednak wolisz wcześniejszą wersję

Pomyśl jakby to było, gdybyś zlecił grafikowi zrobienie projektu ulotki wraz z drukiem. Akceptujesz projekt, dajesz mu sygnał, że można drukować, a potem stwierdzasz, że jednak wcześniejszy projekt był lepszy. Co, jeśli wcześniejszy projekt został przez grafika skasowany? Przecież powiedziałeś wcześniej, że Ci się nie podoba, po co więc miał sobie zaśmiecać komputer. Albo.. co gorsza, co jeśli projekt już się drukuje w drukarni ?? Poniesiesz dodatkowe koszty spowodowane Twoim niezdecydowaniem?

Lepiej się dobrze zastanów i przemyśl wszystkie za i przeciw, zanim napiszesz grafikowi, że projekt jest ok.

7) Mówisz, że sam zrobiłbyś to lepiej

Czegoś tu nie rozumiem. Umawiasz się z grafikiem, podpisujesz umowę - oznacza to, że potrzebujesz jego pomocy i mu ufasz. Widziałeś jego prace i wiesz, że jest odpowiednią osobą do tego zadania. Nawet jeśli sam miałeś do czynienia z Photoshopem lub Corelem, to sam fakt, że przychodzisz z zapytaniem do grafika świadczy o tym, że albo nie masz wystarczającej wiedzy, aby zrobić to samemu, albo po prostu nie masz czasu. Nie próbuj więc grać cwaniaka i wmawiać grafikowi, że zrobiłbyś to lepiej, bo to nieprawda.

Twój grafik ma więcej wiedzy od Ciebie i zrobi to lepiej, więc daj mu pole do popisu. Jeśli widziałeś jego portfolio i referencje, to uwierz, że zrobi to dobrze.

8) Próbujesz mu wmówić, że to się robi "w 5 minut"

Jeszcze mu powiedz, że mu nie zapłacisz tyle, na ile zasługuje, bo przecież "to tylko kilka kliknięć"... W tym momencie stajesz się jego najgorszym klientem.

A teraz Ci powiem, że zaprojektowanie np. dobrego loga, które posłuży firmie wiele lat i wzbudzi zazdrość u konkurencji oraz spowoduje, że Twoi klienci będą je szybko zapamiętywać, wymaga wiele wysiłku i wiedzy na temat budowania marki, marketingu, a także zdolności plastycznych i specjalistycznej wiedzy o kolorach. Często trzeba poświęcić wiele godzin na poszukiwanie informacji o Twojej firmie, o Twojej konkurencji, na analizę grupy docelowej, a wreszcie na szkicowanie ołówkiem na kartce, przeniesienie tego do programu graficznego i dobranie odpowiednich czcionek czy kolorów.

Tak więc, drogi kliencie, nawet niech Ci do głowy nie przyjdzie, że coś co ma pomóc Ci rozwinąć Twoją firmę i wzmocnić jej wizerunek, zajmie komuś 2 minuty roboty. Projekt zrobiony w tak krótkim czasie nie zwróci nawet uwagi Twojej żony!

9) Sam przygotowujesz projekt, aby było taniej

Jeśli wysyłasz grafikowi projekt lub logo w dokumencie Worda, albo Excela czy w formie prezentacji Power Point i oczekujesz, że Twój grafik to wyśle prosto do drukarni, jesteś głęboko w błędzie. Żaden z powyższych formatów nie nadaje się do druku. Mało tego, przyprawisz grafika o gorączkę, bo będzie musiał po Tobie poprawiać projekt, co czasem może mu zając znacznie dłużej niż zrobienie nowego projektu od zera. Policzy sobie też odpowiednio więcej pieniędzy.

Weź pod uwagę, że są specjalne wymogi do druku odnośnie ustawienia rozdzielczości, formatu, kolorów czy spadów. Jeśli nie wiesz co to jest spad to znak, że powinieneś zlecić projekt w całości grafikowi.

A czy Ty, drogi czytelniku, masz jakiś pomysł na inny sposób, aby zdenerować grafika? Może masz jakieś myśli związane z punktami wyżej, albo się z czymś nie zgadzasz ? Czekam na Twoją opinię


Monika Chitra, www.pixelpr.net Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Uszlachetnianie toreb reklamowych

Uszlachetnianie toreb reklamowych


Autor: lady.szczawik


Papierowe torby reklamowe zyskały w ostatnich czasach bardzo duże znaczenie reklamowe. Pozwalają w nienachalny sposób na rozreklamowanie firmy.


Ozdobne torby papierowe zyskały w ostatnich czasach bardzo dużą popularność. Aby wykonać takie torby poleca się stosować papier kredowy lub pakowy. Pierwszy z nich charakteryzuje się eleganckim wyglądem i dużą sztywnością. Dobrze prezentuje się na takich wyrobach jak omawiane torebki. Drugi wymieniony papier może być brązowy (modny dzisiaj wygląd ekologiczny) lub biały (forma bardziej elegancka).

Najprostszą ozdobą jest nadruk. Może być wykonany w systemie CMYK. Przy dobrym dobraniu parametrów można wydrukować nawet zdjęcie, a wiemy że jest to trudne w przypadku drukarki atramentowej. Określony skład procentowy uzyskuje się przez zastosowanie rastra, czyli jednotonalnego obrazu składającego się z drobnych punktów, dającego podczas oglądania z normalnej odległości wrażenie istnienia półtonów. Kropki powinny być na tyle małe, aby zlewać się z otaczającym je tłem. Jasność osiągniętych w ten sposób półtonów wynika ze stosunku powierzchni zajętej przez elementy rastra do powierzchni otaczającego te elementy niezadrukowanego papieru. Struktura papieru kredowego pozwala na dowolną kombinację kolorystyczną podczas gdy na papierze pakowym zalecane jest zastosowanie monochromii, ze względu na prążki na papierze.

Aby uszlachetnić torby reklamowe często poddaje się je foliowaniu i lakierowaniu z wykorzystaniem światła UV. Foliowanie polega na powlekaniu arkusza bardzo cienkim laminatem. Ma na celu zabezpieczenie przed warunkami atmosferycznymi, zwiększenia wytrzymałości torby oraz poprawienia jej estetyki. Powyższą operację można wykonać używając folię matową lub błyszczącą. Lakierowanie punktowe lakierem UV, czyli powlekanie arkusza warstwą lakieru błyszczącego w wybranych miejscach, utwardzanego za pomocą promieni UV ma na celu przede wszystkim poprawę estetyki torby. Tego typu operację wykonuje się na wyrobie matowym lub foliowanym najczęściej folią matową, co daje większy kontrast.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Najnowocześniejsze gadżety reklamowe

Najnowocześniejsze gadżety reklamowe


Autor: Patrycjusz Urbanek


Co jest podstawą sukcesu danej firmy? Oczywiście, atrakcyjna oferta, wysokiej klasy asortyment czy usługi, a więc wiedza, talent i doświadczenie biznesmena. Jednakże, każda działalność, aby osiągnąć sukces, musi sobie zagwarantować rozgłos, czyli zainwestować w odpowiednią formę reklamy.


Jedną z najstarszych form reklamy – o ile nie najstarszą – jest z pewnością reklama bezpośrednia. Okazuje się bowiem, że w czasach, gdy nie istniały jeszcze znane dziś środki masowego przekazu, gadżety reklamowe były najlepszym sposobem na zareklamowanie swoich usług czy produktów. Wręczanie ulotek to praktyka znana już od wielu lat, chociaż oczywiście ich wygląd przez ten czas znacznie ewoluował. Z czasem zaczęły się też pojawiać foldery reklamowe, a nawet kalendarze sponsorowane przez daną markę. Do dziś to właśnie tego typu materiały najbardziej kojarzą nam się z gadżetami reklamowymi. Jednakże, chociaż są one wciąż bardzo popularne, to stopniowo wypierają je innego rodzaju gadżety, zdecydowanie bardziej nowatorskie i odpowiednie dla naszych czasów.

Nowoczesnemu biznesmenowi z pewnością bardziej niż kalendarz – zwłaszcza w dobie elektroniki, kiedy czas mierzymy za pomocą zegarka czy komputera – przyda się np. gustowna smycz do telefonu. Jest to gadżet praktyczny, ale też bazujący na zdobyczach technologicznych – doskonale wiadomo, że wszyscy szanujący się biznesmeni cenią sobie telefony komórkowe, szczególnie te o wielu funkcjach, czyli bardzo nowoczesne. Poza takimi praktycznymi funkcjami, gadżet może być po prostu ozdobą. Szklana statuetka, która wykonana została przy użyciu lasera 3D i techniki grawerowania, może być elementem dekoracyjnym, ale też popielniczką czy ramką do zdjęcia. Takie gadżety, podążające za aktualnymi trendami w technologii, z pewnością przypadną do gustu każdemu nowoczesnemu przedsiębiorcy.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

środa, 4 grudnia 2013

Dlaczego tradycyjna reklama na plakatach, ulotkach i banerach jest NIESKUTECZNA?

Dlaczego tradycyjna reklama na plakatach, ulotkach i banerach jest NIESKUTECZNA?


Autor: Rafał Mróz - szkolenia dla sprzedawców


Jak zmierzyć skuteczność billboardu? Skąd wiadomo ile osób przyszło do Ciebie bo widziało oklejony autobus? W jaki sposób wyliczysz że opłaciło Ci się oklejenie połowy miasta Twoimi plakatami skoro nie wiesz ilu klientów dzięki temu pozyskałeś? Tradycyjna reklama jest nieskuteczna! Więc co zamiast reklamy?


Kiedyś, od jednego ze swoich klientów usłyszałem coś podobnego co ostatnio powiedział Clate Mask z Infusionsoft: "Wiem że marnuję połowę swoich wydatków na reklamę. Problem w tym że nie wiem którą połowę!". Śmieszne ale prawdziwe. Zacząłem zastanawiać się nad wszystkimi przypadkami które obserwowałem, w których uczestniczyłem a które dotyczyły reklamy. I doszedłem do tego samego wniosku. Reklama po prostu nie działa!

(Nie) skuteczna reklama

Oto dlaczego:

- nie można śledzić jej skuteczności (albo nieskuteczności),
- jest bezosobowa bo trafia do wszystkich,
- target jest zdefiniowany za szeroko,
- jest kosztowna w poprawieniu albo ulepszeniu,
- brak w niej wezwania do działania.

To straszne jak wielu przedsiębiorców oszczędza swoje pieniądze przeznaczone na marketing po to żeby wydać je na reklamę, która jest zwyczajnie nieskuteczna. Później narzekają że nie działa i że nie mają z niej żadnego pożytku.

Reklama? Marketing?

"Czy reklama i marketing to nie to samo?". Właśnie. Jak mawiał klasyk: "To coś podobnego ale jednak zupełnie innego". Uproszczę trochę i nie będę cytował akademickich podręczników - pozostanę na ziemi, na konkretnych przykładach i zwyczajowym pojmowaniu reklamy i marketingu.

Reklama to na przykład spoty w telewizji, radio, billboardy, reklamy w gazetach, drukowanie własnej ulotki którą będziesz wsadzał za szyby samochodów w realu,- czy Biedronce.
Marketing to bardziej sposób dialogu, rozmowy: maile, listy, faksy, dyskusje na forum (nie tylko internetowym), rozmowy ze znajomymi. Marketing jest pojęciem dużo szerszym niż reklama.

Jak sprawdzić skuteczność reklamy?

Jak sprawdzić skuteczność reklamy?Zastanów się, jak zmierzyć skuteczność billboardu? Skąd wiadomo ile osób przyszło do Ciebie bo widziało banner? Możesz o jakoś ocenić o ile było na nim coś charakterystycznego (kod kuponu, szynka za 6,99 zł) albo jeśli ich o to zapytasz skąd wiedzą o Twojej firmie. W jaki sposób wyliczysz że opłaciło Ci się oklejenie połowy miasta Twoimi plakatami skoro nie wiesz ilu klientów dzięki temu pozyskałeś?

Reklama do wszystkich = reklama do nikogo

Większość billboardów które mijasz na drodze czy reklam w gazetach ma bardzo szeroką publiczność więc mało kto się z nią utożsamia. Z tego samego powodu jej target - klienci - jest bardzo szeroki więc trudno użyć jakiegoś chwytu który skłoniłby do zakupu tylko ludzi na prawdę zainteresowanych zakupem komórki bez abonamentu albo samochodu z pełnym odliczeniem VAT. Bo przecież gazeta trafia do tych którzy już mają te produkty i nie chcą kolejnych oraz do tych którzy być może są nimi zainteresowani. Oraz do tych których one w ogóle nie interesują.

Błąd? Jak go poprawić?

Załóżmy że wydrukujesz ulotkę ze swoją reklamą, rozdasz ją na mieście i nagle okazuje się że zrobiłeś błąd w numerze telefonu. Taka reklama jest kosztowna w poprawie czy ponownej emisji.

Drogi kliencie! Kup!

I w końcu - niewiele reklam zawiera wezwanie do działania. Czyli call-to-action w stylu Kup! Zadzwoń! Sprawdź już teraz! Niewiele z nich ma na końcu "zadzwoń do nas już teraz!" albo "odwiedź nas w ... !". Albo choćby "wyślij smsa o treści ... na numer ..." lub podobne wezwanie które sprawi że klient będzie chciał podjąć działanie.

Tylko (niektóre!) gazetki Media-Marktu krzyczą na pierwszej stronie "Ostatnie chwile wyprzedaży!" albo "Tylko w ten weekend!" - wszystko inne tylko prezentuje produkty i ceny. Nic więcej. Pomyśl tak na zdrowy rozum: jeżeli widzisz ulotkę z reklamą roweru za 999 zł (cena przekreślona 1599) - i za chwilę tę samą ulotkę ale z dodatkowym napisem "Jeszcze tylko 2 dni wyprzedaży! Przyjedź i Kup Teraz!" - to która przemówi do Ciebie silniej?

(bardzo) skuteczny marketing

Więc czemu marketing działa? Nie mówię tu wyłącznie o newsletterach, autoresponderach - ale nawet o zwykłych rozmowach między ludźmi - na forum internetowym, zebraniu rodziców w szkole albo na klatce schodowej.

Marketing działa bo:

- widzisz ilość reakcji na Twój komunikat,
- możesz szybko i bez kosztów zmienić przekazy które są nieskuteczne,
- możesz wybrać grupę docelową,
- szybciej kończy się sprzedażą.

Jeżeli na prawdę chcesz przyciągnąć klientów do twojego produktu MUSISZ stosować marketing a nie reklamę. Jak sądzisz? Czy to co napisałem sprawdza się też w Twoim przypadku? Wykorzystaj.to.pl. I napisz komentarz.


Rafał Mróz
szkolenia dla sprzedawców, handlowców i właścicieli firm.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.